Spółki prowadzące w Polsce poszukiwania gazu z łupków są zaniepokojone przebiegiem prac sejmowych nad rządowym projektem ustawy nowelizującej prawo geologiczne i górnicze. W ocenie zrzeszającej je Organizacji Polskiego Przemysłu Poszukiwawczo-Wydobywczego odrzucenie wniosków branży i uchwalenie przepisów w kształcie proponowanym przez Ministerstwo Środowiska nie zwiększy tempa prowadzonych inwestycji. Co więcej, brak pożądanych regulacji może przyczynić się do opóźnienia wydobycia gazu na skalę przemysłową.
– Większość przedstawionych przez nas poprawek miała na celu ograniczenie procedur administracyjnych i barier biurokratycznych, które mają bezpośredni wpływ na tempo prac poszukiwawczo-rozpoznawczych w Polsce. Obawiamy się, że jeśli nasze postulaty nie zostaną uwzględnione, stracimy szansę na przyspieszenie poszukiwań – mówi Kamlesh Parmar, prezes OPPPW.
Podczas ostatniego posiedzenia sejmowej nadzwyczajnej komisji do spraw energetyki i surowców energetycznych zostało zgłoszonych aż 114 poprawek do nowelizacji prawa geologicznego i górniczego, 49 z nich przedstawiło OPPPW. PGNiG i Orlen Upstream również zgłosiły poprawki – odpowiednio 33 i 18. W części są one zbieżne z uwagami przekazanymi przez OPPPW.
Resort środowiska, ustosunkowując się do wszystkich zgłoszonych poprawek, pozytywne stanowisko zajął tylko w stosunku do jednej, a jedną zaakceptował częściowo.
Wśród kluczowych postulatów branży jest ustanowienie pięcioletniego okresu pierwszeństwa uzyskania koncesji na wydobywanie przez podmioty prowadzące wcześniej na danym obszarze prace poszukiwawczo-rozpoznawcze. OPPPW zwraca uwagę, że zgodnie z pierwotnymi zapowiedziami ustawa miała stwarzać firmom warunki do kontynuowania prac, a zamiast tego może spowodować, że ze względów proceduralnych nie zdążą w terminie przekształcić swoich koncesji. W efekcie liczba inwestorów zaangażowanych w polskie łupki może nadal się zmniejszać.