W Polsce nie można za bardzo liczyć na konwencjonalne złoża gazu wysokiej i średniej jakości. Musimy szukać zasobów w formacjach niekonwencjonalnych – powiedział Piotr Kasza, kierownik zakładu stymulacji wydobycia węglowodorów Instytutu Nafty i Gazu, podczas III Międzynarodowej Konferencji ShaleScience.
Jego zdaniem podobna sytuacja jest w rosnącej liczbie regionów świata, dlatego znaczenie poszukiwań gazu z łupków powinno rosnąć. Będzie tak mimo znacznie wyższych niż w przypadku złóż konwencjonalnych kosztów wydobycia oraz potrzeby zastosowania najnowszych technologii.
Kasza uważa, że dziś nie ma innej możliwości pozyskania gazu z łupków niż poprzez zabiegi szczelinowania hydraulicznego. Najogólniej rzecz ujmując, polegają one na wpompowywaniu do odwiertu pod wysokim ciśnieniem płynu szczelinującego, czyli najczęściej mieszaniny wody z piaskiem i dodatkami chemicznymi, co powoduje, że powstają szczeliny, dzięki którym ze skał jest uwalniana ropa lub gaz.
Indywidualny dobór
Zabiegi szczelinowania hydraulicznego są niezbędne do wydobycia paliw ze złóż niekonwencjonalnych, m.in. ropy i gazu znajdujących się w tzw. złożach tight (surowiec uwięziony w izolowanych porach skalnych). Wprawdzie szczelinowanie wymyślono – i nadal wykorzystuje się tę metodę – przy eksploatacji złóż konwencjonalnych, ale tam celem jest jedynie zwiększenie produkcji, a nie jej rozpoczęcie.
W zabiegach szczelinowania hydraulicznego jedną z kluczowych ról odgrywa płyn szczelinujący. Ponieważ mamy do czynienia z różnymi rodzajami złóż niekonwencjonalnych (o różnej głębokości, ciśnieniu, temperaturze), płyn jest dobierany do każdego odwiertu.