Poinformował o tym rosyjski minister finansów Anton Siłuanow: Rozmawialiśmy na temat wsparcia firm objętych sankcjami i zdecydowaliśmy, że do 60 proc. Funduszu Narodowego Dobrobytu (FND) możemy zainwestować w projekty infrastrukturalne Rosatomu.
Dodatkowo przyjrzymy się strukturze inwestycji i część środków z FND podzielimy między wielkie koncerny, które w skutek sankcji straciły możliwość pożyczania za granicą. W pierwszej kolejności będzie to Rosneft i Novatek - cytuje ministra agencja Prime.
Minister, który wcześniej sprzeciwiał się pomocy z kasy państwa, podkreśli, że Rosneft i inni zostaną potraktowani tak jak inni. Muszą przejść procedury. - Pomoc mogą dostać na projekty już realizowane, na które już poszły pieniądze inwestorów chińskich i innych oraz własne środki firm. To pieniądze, które inwestujemy, by zastąpiły niedostępne zagraniczne kredyty - podkreślił Siłuanow. Wcześniej prezes Rosneft Igor Sieczin ogłosił, że liczy na 1,5 bln rubli (40 mld do.) z funduszu dobrobytu. Pieniądze Rosneft potrzebuje na inwestycje w trudno dostępne złoża gazu Wschodniej Syberii. Gdyby koncern tych pieniędzy nie dostał, to inwestycje w nowe złoża zostaną odłożone.
Sieczin zapewnia, że Rosneft nie ma problemów z realizacją bieżących projektów. Nowe sankcje weszły w życie w piątek. Rosyjskie koncerny paliwowe mogą teraz brać na Zachodzie kredyty tylko krótkoterminowe (do 30 dni). Nie mają też dostępu do zachodnich maszyn i technologii wiertniczych.