PGNiG szuka nowych możliwości sprzedaży LNG

Skroplony gaz może trafić do innych terminali i zasilić statki pływające po Morzu Bałtyckim.

Publikacja: 22.10.2014 01:06

PGNiG szuka nowych możliwości sprzedaży LNG

Foto: ROL

Polskie LNG oraz Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo podpisały list intencyjny, w którym deklarują wspólne działania zmierzające m.in. do rozbudowy terminalu na skroplony gaz, który powstaje w Świnoujściu. Dodatkowo rozważają przeprowadzanie inwestycji umożliwiających przeładunek surowca na mniejsze statki i dostarczanie go do innych terminali oraz świadczenia usług tankowania statków zasilanych tym paliwem.

– Terminal w Świnoujściu jest jedną z inwestycji, która umożliwi dywersyfikację dostaw gazu. Jego rozbudowa zwiększy nasze szanse rynkowe i znacząco podniesie bezpieczeństwo energetyczne kraju – twierdzi Mariusz Zawisza, prezes PGNiG.

Z kolei Tomasz Pepliński, prezes Polskiego LNG, zauważa, że polski terminal będzie ważnym elementem zaopatrywania Europy w gaz.

– Będąc partnerem zdolnym kooperować z biznesem gazowym w dowolnej części świata, zaoferuje usługi, których świadczenie wykorzysta możliwości projektu oraz zapewni jego konkurencyjność – mówi Pepliński.

Realna dywersyfikacja

Jednym z kluczowych tematów dalszych rozmów ma być budowa trzeciego zbiornika na błękitne paliwo. W ramach trwającej inwestycji powstają dwa zbiorniki na LNG, które umożliwią sprowadzanie do Polski ok. 5 mld m sześc. gazu rocznie. Dziś zużywamy go ok. 15 mld m sześc.

Jeśli dojdzie do rozbudowy, nasz kraj byłby w stanie pozyskiwać około połowy potrzebnego surowca praktycznie z każdego miejsca na świecie, w którym wytwarza się LNG.

Na mocy zawartego ostatnio porozumienia między Polskim LNG a wykonawcą terminalu termin zakończenia budowy wyznaczono na koniec tego roku. Na mocy aneksu zwiększono też zakres prac i wartość kontraktu. W efekcie umowa opiewa na 2,4 mld zł. Pełna eksploatacja prawdopodobnie będzie jednak możliwa dopiero w połowie przyszłego roku.

Dla PGNiG wiążą się z tym pewne problemy. Na mocy kontraktu zawartego z koncernem Qatargas polska spółka przez 20 lat ma odbierać w Świnoujściu 1,5 mld m sześc. gazu rocznie. Zgodnie z umową pierwszy statek z LNG miał zacumować na początku 2015 r. Trwają negocjacje dotyczące m.in. zmiany harmonogramu dostaw oraz ceny wyznaczonej za surowiec, która w powszechnej opinii jest wyjątkowo wysoka.

Paliwo dla innych

Surowiec w postaci skroplonej zazwyczaj jest droższy niż pozyskiwany i przesyłany rurociągami w formie gazowej ze złóż, dlatego PGNiG szuka innych możliwości sprzedaży LNG niż przez dostawy realizowane siecią do końcowych odbiorców. W związku z tym może razem z Polskim LNG zrealizować dodatkowe projekty związane chociażby z budową stanowiska do tankowania statków.

W przyszłości około 60 jednostek zawijających do polskich portów może być zasilanych tym paliwem. W tym 11 należy do polskich armatorów.

Z kolei na obszarze Morza Bałtyckiego jest już około 330 statków, które mogą być zasilane LNG. To dla PGNiG duża szansa na pozyskanie nowych odbiorców, zważywszy, że od 2015 r. statki na Bałtyku będą musiały korzystać z paliwa o niskiej zawartości siarki.

W Świnoujściu gaz LNG może być również przeładowywany na mniejsze statki i trafiać do innych terminali.

W rejonie Morza Bałtyckiego planowana jest budowa kilkunastu stosunkowo małych obiektów służących do zaspokojona lokalnego popytu na gaz. Na razie funkcjonuje tylko jeden taki terminal usytuowany niedaleko stolicy Szwecji.

W ocenie ekspertów list intencyjny, mimo że na razie nie rodzi żadnych skutków prawnych po żadnej ze stron, jest krokiem w dobrym kierunku.

Według Roberta Zajdlera, eksperta ds. energetyki Instytutu Sobieskiego, terminal w Świnoujściu może zostać regionalnym liderem w zakresie dostarczania paliw alternatywnych. To będzie wymagać dodatkowych wydatków. Na razie nie wiadomo jednak, co dokładanie miałby one obejmować, a tym samym jaka może być ich skala.

Europejskie terminale bardzo rzadko są w pełni wykorzystywane

W Unii najwięcej gazu LNG może importować Hiszpania

Poprzez terminale regazyfikacyjne zlokalizowane w Europie można rocznie sprowadzać ponad 180 mld m sześc. skroplonego gazu LNG. Sama Hiszpania może w ten sposób pozyskiwać 60 mld m sześc. błękitnego paliwa. Niewiele mniejsze są możliwości Wielkiej Brytanii. Duże możliwości pozyskiwania LNG ma też Francja, Holandia, Włochy i Belgia. Na ich tle Polska z terminalem o możliwościach przeładunkowych 5 mld m sześc. wygląda dość skromnie. Nie można jednak zapominać o niewielkim wykorzystaniu możliwości tamtych obiektów. Obecne instalacje w UE pracują na mniej więcej połowie posiadanych mocy. Stąd szczególnie ważne jest, aby mogły one pełnić nie tylko funkcję  dostarczyciela surowca do sieci gazociągowych poszczególnych państw. Każde dotykowe możliwości wykorzystania terminali to przede wszystkim mniejsze koszty dla ich operatorów i finalnych odbiorców LNG.

Polskie LNG oraz Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo podpisały list intencyjny, w którym deklarują wspólne działania zmierzające m.in. do rozbudowy terminalu na skroplony gaz, który powstaje w Świnoujściu. Dodatkowo rozważają przeprowadzanie inwestycji umożliwiających przeładunek surowca na mniejsze statki i dostarczanie go do innych terminali oraz świadczenia usług tankowania statków zasilanych tym paliwem.

– Terminal w Świnoujściu jest jedną z inwestycji, która umożliwi dywersyfikację dostaw gazu. Jego rozbudowa zwiększy nasze szanse rynkowe i znacząco podniesie bezpieczeństwo energetyczne kraju – twierdzi Mariusz Zawisza, prezes PGNiG.

Pozostało 87% artykułu
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie