Polenergia przekonywała senatorów do gazociągu

Połączenie Bernau–Szczecin ma umożliwić import gazu nie tylko z Niemiec, ale też z Holandii i Norwegii.

Publikacja: 30.10.2014 09:55

Będzie można transportować do Polski do 5 mld m sześc. surowca.

Będzie można transportować do Polski do 5 mld m sześc. surowca.

Foto: Bloomberg

W środę odbyło się posiedzenie senackiej Komisji Gospodarki Narodowej, w którego porządku obrad znalazł się m.in. punkt dotyczący dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. W jego ramach omawiano projekt budowy gazociągu Bernau–Szczecin, którego właścicielem jest Polenergia, kontrolowana przez Jana Kulczyka.

Proponowane przez firmę połączenie ma przede wszystkim doprowadzić do poprawy bezpieczeństwa i niezależności energetycznej Polski i całej Europy Środkowo-Wschodniej dzięki możliwości importu surowca z Niemiec, a nawet Holandii i Norwegii.

Rura, dzięki której będzie można transportować do Polski do 5 mld m sześc. surowca, mogłaby zostać oddana do użytku już na przełomie 2018 i 2019 roku. Dla porównania obecne zużycie w Polsce wynosi ok. 15 mld m sześc.

Aby doszło do budowy, w jej realizację po polskiej stronie granicy musi się włączyć państwowy Gaz-System, gdyż tylko on może być w naszym kraju właścicielem gazociągów przesyłowych. Polenergia realizowałaby niemiecki odcinek.

Spółka podczas posiedzenia komisji zapewniała senatorów, że po zakończeniu inwestycji nie zamierza sprzedawać swoich udziałów przez co najmniej dziesięć lat. Co więcej, gdyby kiedykolwiek miało dojść do sprzedaży niemieckiego odcinka, prawo pierwszeństwa miałby Gaz-System.

W ten sposób próbowano rozproszyć obawy senatorów związane z ewentualnym przejęciem udziałów w projekcie przez nieakceptowaną przez polską stronę firmę, zwłaszcza spółkę rosyjską.

W środę odbyło się posiedzenie senackiej Komisji Gospodarki Narodowej, w którego porządku obrad znalazł się m.in. punkt dotyczący dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. W jego ramach omawiano projekt budowy gazociągu Bernau–Szczecin, którego właścicielem jest Polenergia, kontrolowana przez Jana Kulczyka.

Proponowane przez firmę połączenie ma przede wszystkim doprowadzić do poprawy bezpieczeństwa i niezależności energetycznej Polski i całej Europy Środkowo-Wschodniej dzięki możliwości importu surowca z Niemiec, a nawet Holandii i Norwegii.

Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie