– Ten parametr umowy, tj. długość okresu wypowiedzenia, jest elementem negocjacyjnym i może być indywidualnie ustalony i zapisany w toku rozmów handlowych z klientem – mówi „Rzeczpospolitej" o tej decyzji Beata Ostrowska, rzeczniczka Energi.
Sprawę zapisów traktujących o półrocznym okresie wypowiedzenia ze skutkiem na koniec roku kalendarzowego rozpatrywał nawet Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów na wniosek przedstawicieli firm. Ale przeprowadzona przez UOKiK kontrola nie wykazała złamania prawa. Mimo to Urząd prosił gdański koncern o dobrowolne usunięcie kontrowersyjnych zapisów. Energa miała się do nich ustosunkować do końca lutego. – Nie ma podstaw do wdrożenia zmian – zaznacza Ostrowska.
Energa jest w toku ustalania taryfy sprzedaży dla gospodarstw domowych na ten rok. – Otrzymaliśmy decyzję prezesa URE. Obecnie analizujemy argumentację i zastanawiamy się nad dalszym postępowaniem w procesie ustalania wysokości taryfy na 2015 rok – mówi Beata Ostrowska. Nie ujawnia, w jakim kierunku idzie odpowiedź regulatora.
Jak ustaliliśmy, nawet po wymianie argumentacji między spółką a prezesem URE regulator nie zgadza się na znaczącą podwyżkę taryfy obrotu dla gospodarstw. – Trudno mówić o kompromisie – twierdzi nasze źródło. Jak wynikało z naszych informacji, Energa we wstępnym wniosku prosiła podobno o kilkuprocentowe podniesienie stawki sprzedaży dla tej grupy odbiorców. Inne spółki obrotu dostały zgodę na podwyżkę nieprzekraczającą 1 proc. już w grudniu.
Energa ma dziś 15-proc. udział w rynku sprzedaży energii do klientów końcowych. Jeśli doszłoby do połączeń kapitałowych z inną firmą Skarbu Państwa w ramach konsolidacji, to utworzona grupa dysponowałaby znacznie większym potencjałem. Stanowisko wobec konsolidacji może mieć znaczenie podczas właśnie ogłoszonego konkursu na nowy zarząd.