Dotychczasowy portfel inwestycyjny i produkcyjny ZE PAK rozciągał się od węgla brunatnego, poprzez gaz, OZE, a na energetyce jądrowej kończąc. To co spajało te inwestycje to połączenie ryzyk politycznych i biznesowych. Możliwa sprzedaż projektu elektrowni gazowej w Adamowie o mocy 560 MW oraz zbycie 50 proc. udziałów w konińskim projekcie PGE PAK EJ do Polskiej Grupy Energetycznej (PGE) niweluje ryzyka i daje opcje zabezpieczające obecnemu zarządowi i właścicielowi ZE PAK. Spółka nie wykazuje obecnie planów co do sprzedaży aktywów OZE, a do wydłużenia pracy ostatniego bloku węglowego na 2026 r. najprawdopodobniej nie dojdzie.
Atom symboliczną transakcją
Najwięcej uwagi co do możliwej transakcji między PGE a ZE PAK budzi projekt jądrowy, choć z biznesowego punktu widzenia ta transakcja ma najmniejsze znaczenie. Wspólna spółka ZE PAK i PGE, a więc PGE PAK EJ, nie ma obecnie żadnej trwałej wartości. PGE może zyskać prawa do spółki, która jak się okazuje, nie jest właścicielem ziemi pod ew. przyszłą drugą elektrownię jądrową w Koninie. Nabycie terenu może być przedmiotem dalszych rozmów między PGE a ZE PAK, a ew. przekazanie praw do terenu może być elementem rozliczenia między spółkami. – Przejęcie 100 proc. akcji PGE PAK EJ odczytuję negatywnie, bo nie jest jasne, czy PGE będzie budować czy też nie ten projekt. Jeśli taki jest zamiar, to odbieram to negatywnie, ponieważ PGE – podobnie jak ZE PAK – nie ma możliwości finansowych, aby taką elektrownię atomową postawić – mówi Michał Sztabler, analityk Noble Securities.
Ważą się losy Adamowa
Z punktu widzenia ZE PAK najwięcej pytań, ale i – jak się wydaje – najwięcej opcji jest w przypadku bloku gazowego w Adamowie. Czytając ostatnie raporty giełdowe spółki oraz zapowiedzi dotyczące węgla brunatnego, można wywnioskować, że ZE PAK pozbywa się z portfela inwestycyjnego najbardziej kapitałochłonnych projektów. – Zwłaszcza realizacja projektu jądrowego byłaby dla władz spółki problematyczna, bo gigantyczny CAPEX inwestycyjny był poza zasięgiem tej firmy – mówi Michał Sztabler.
Jak dodaje, co do możliwej sprzedaży projektu gazowego z jednej strony można się dziwić, bo spółka ma zapewniony dla tej inwestycji 17-letni kontrakt mocowy, który da szansę na dochód. – Z drugiej strony inwestycja trwa, a jej koszty – co widzimy po rynkowych konkurentach – szybko rosną. Dlatego też być może ZE PAK zostanie w ten sposób odciążony przez PGE przy CAPEX-ie budowanego bloku, który rośnie. PGE zaś powinno sobie z tą inwestycją poradzić, tym bardziej że dzięki dokonanym już inwestycjom w źródła gazowe nabyła już kompetencje przy takich projektach – mówi Sztabler. Jak przypomina Michał Kozak z Trigon DM, blok gazowy w Adamowie wygrał aukcję mocową w 2021 r. na 17 lat, z przychodami 180–197 mln rocznie dla kontraktacji 493 MW na 2026 r.