Elektryfikacja jest rozwiązaniem docelowym dla transportu lekkiego. Substytutem w transporcie ciężkim może być wodór czy paliwa gazowe. W lotnictwie kwestie bezpieczeństwa z pewnością będą opóźniać odejście od węglowodorów. Odwrotnie do transportu morskiego gdzie problemy zanieczyszczeń środowiska naturalnego zdecydowanie przyspieszą poszukiwanie alternatyw.
Państwo musi pobudzać inwestycje
Wg szacunków Macieja Bukowskiego na realizację transformacji energetycznej potrzebujemy w inwestycjach corocznie dodatkowo ok. 2-3% PKB i to przez kolejne 30 lat. Chociaż projekty energetyczne mogą być finansowane przez banki, niezbędna jest pewność, że Państwo, tak samo jak przedsiębiorcy rozumie cele i mechanizmy ich osiągania.
Michał Obiegała wskazuje dodatkowo na geopolityczne położenie Polski, które czyni krajowy rynek wciąż atrakcyjnym, nawet pomimo wyraźnego uszczuplenia wiarygodności państwa m.in. w przypadku przedwyborczego obniżania cen paliw przez spółki skarbu państwa.
Aby uniknąć powstania luki wytwórczej w polskim systemie energetycznym, niezbędny jest rozwój elektrowni szczytowych, źródeł podszczytowych, a także magazynów energii. Brak efektywnych instalacji magazynów energii oraz zagospodarowania nadwyżek produkcji energii z OZE prowadzi do problemów, takich jak ujemne ceny energii i wyłączenia instalacji, przez co dalszy rozwój wyłącznie fotowoltaiki może okazać się niekoniecznie dobrym kierunkiem. Istotny zatem jest rozwój takich źródeł, które zapewnią elastyczność pracy systemu energetycznego.
Kolejnym przykładem koniecznej dekarbonizacji powinno być ciepło systemowe, które jest w 80% oparte na węglu i obciążone unijnym podatkiem emisyjnym ETS. Elektrociepłownie powinny być miejscem zagospodarowania nadwyżek energii elektrycznej i uzupełniać jej braki w systemie. Nadmiar energii z OZE w ciepłownictwie wydają się łatwe do wdrożenia, gdyż ciepło łatwiej przechować niż energię elektryczną. Mamy 700 sieci ciepłowniczych, które mogą magazynować energię. Polskie koncerny energetyczne, które skupowały oparte na węglu aktywa ciepłownicze od koncernów zagranicznych, płacąc za nie miliardy powinny wykazać się większą inwencją, niż tylko oczekiwanie na przejęcia ich aktywów węglowych przez rząd. Dzisiaj to te aktywa zabezpieczają bezpieczeństwo dostaw energii. Tymczasem powinny one wraz z firmami ciepłowniczymi wziąć odpowiedzialność za ciepło systemowe i budować nowe dyspozycyjne moce wytwórcze.
Polska energetyka potrzebuje atomowego przełomu
Nie ulega wątpliwości, że docelowo atom zastąpi węgiel jako stabilne i większościowe źródło polskiego miksu energetycznego. Wtedy też można będzie mówić o dekarbonizacji energetyki. Jak wskazuje Maciej Stańczuk, Ministerstwo Przemysłu szacuje, że pierwsza polska elektrownia z 3 reaktorami jądrowymi w Choczewie będzie kosztować ok. 150 mld zł i ma być gotowa ok. 2040 r. Zanim to jednak nastąpi, nasz przemysł będzie potrzebował znacznie więcej zielonej energii, aby zaspokoić popyt, chociażby ze strony centrów danych, rozwiązań chmurowych czy innych inteligentnych rozwiązań. Eksperci są zgodni - zachowanie udziału przemysłu na poziomie ok. 20% PKB wygeneruje duży popyt na energię. A ten musimy zaspokoić, by nie stracić konkurencyjności gospodarki.