„Rzeczpospolita” pisała wczoraj, że ten problem może doprowadzić do upadłości części firm energetycznych. Okazuje się, że projekt ustawy nie przewiduje odpowiednich rekompensat. „Szacowany poziom strat dla spółek obrotu wynikający z różnicy ceny pomiędzy kosztami wynikającymi z zawartych kontraktów a ceną maksymalną może wynieść nawet kilkanaście mld zł, z czego największą część będą stanowić straty spowodowane na sprzedaży energii dla gospodarstw domowych, dla których spółki obrotu przez cały rok sukcesywnie zgodnie z wytycznymi Prezesa URE kupują energię” – napisano w stanowisku Ministerstwa Aktywów Państwowych z 13 października do przygotowanego przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska projektu ustawy o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 r.
Czytaj więcej
Z badania przeprowadzonego na zlecenie ING Bank Śląski wśród małych i średnich firm wynika, że aż...
„Z całą pewnością przewidywane w projekcie ustawy, rekompensaty odnoszące się do notowań Rynku Dnia Następnego, nie pokryją kosztów realizacji zawartych już kontraktów z odbiorcami, które były zawierane w innych okolicznościach rynkowych” – czytamy w stanowisku resortu. Z uwagi na brak możliwości wypowiedzenia zawartych kontraktów giełdowych oraz ze względu na model rekompensat nie pozwalający na odzyskanie kosztów zakupu energii poniesionych na rynku hurtowym, przedsiębiorstwa energetyczne „wygenerują znaczne straty oraz odnotują negatywne przepływy pieniężne, które mogą doprowadzić do braku zdolności wykonywania zobowiązań i w konsekwencji do upadłości niektórych przedsiębiorstw energetycznych”.
„Należy zaznaczyć, że projekt nie przewiduje w tym zakresie rekompensat, a dotyczy to częściowo już zrealizowanej i planowanej sprzedaży w roku 2022, a więc w okresie, gdy w sektorze energetycznym znacząco wzrosły koszty, co przekłada się na wyniki finansowe spółek sektora w 2022 roku” – czytamy w stanowisku wiceminister aktywów państwowych Karol Rabenda.
Było to stanowisko MAP przed wtorkowym posiedzeniu rządu. Wówczas ministerstwo klimatu i środowiska oraz ministerstwo klimatu i środowiska wyjaśniły między sobą wątpliwości i zaproponowano kompromisowe rozwiązanie, które ma ulżyć spółkom obrotu. Na czwartkowym posiedzeniu Sejmu ma być już znany dokładny zapis tego kompromisowego rozwiązania.