Fala odmów na przyłączenie OZE do sieci. Potrzeba zawrotnej kwoty na inwestycje

Inwestycje w krajową infrastrukturę energetyczną rosną z roku na rok. Jeszcze szybciej wydłuża się jednak kolejka chętnych do podłączenia nowych, dużych instalacji OZE.

Aktualizacja: 11.07.2023 05:59 Publikacja: 11.07.2023 03:00

Fala odmów na przyłączenie OZE do sieci. Potrzeba zawrotnej kwoty na inwestycje

Foto: Bloomberg

Zaledwie w dwa ostatnie lata oddziały terenowe Urzędu Regulacji Energetyki otrzymały 10 775 powiadomień o odmowach przyłączenia obiektów do sieci elektroenergetycznej, o łącznej mocy przyłączeniowej 65,6 GW. Dla porównania cały polski system energetyczny to ponad 60 GW mocy zainstalowanej do produkcji energii.

Skala odmów jest więc potężna, ale i liczba wniosków w ostatnich latach – co należy przyznać – także uległa zwielokrotnieniu. Jak wynika z danych operatorów sieci, liczba wniosków o podłączenie dużych instalacji OZE (niebędących mikroinstalacjami) wzrosła dwu- albo i trzykrotnie.

Aby nadążyć za tym tempem, inwestycje także musiałyby ulec podwojeniu. Ale te choć z roku na rok rosną, to o ok. kilkanaście procent. Jeśli tylko w 2021 r. operatorzy sieci dystrybucji: PGE Dystrybucja, Tauron Dystrybucja, Energa Operator, Enea Operator oraz Polskie Sieci Elektroenergetyczne, wydali na potrzebne inwestycje, budowę nowych linii, modernizacje obecnych, budowę przyłączy – 7,2 mld zł, to w 2022 r. wydatki te wzrosły tylko o 2 mld zł.

To kropla w morzu potrzeb. Jak wskazuje URE, na podłączenie do sieci blisko 50 GW mocy w OZE (instalacji, które mają już decyzje i warunki podłączenia) potrzebujemy do 2030 r. 130 mld zł.

Inwestycje PSE

Przyjrzyjmy się w pierwszej kolejności Polskim Sieciom Elektroenergetycznym, operatorowi całego systemu energetycznego. Nakłady inwestycyjne, wynikające z uzgodnionego z prezesem URE planu rozwoju PSE na 2021 r., wynosiły 1531,8 mln zł. Spółka jednak zrealizowała je w wysokości mniejszej, bo 969,7 mln zł, co stanowi 63 proc. planu. Nakłady inwestycyjne w analogicznym planie na 2022 r. wynosiły 2003,6 mln zł. Spółka zrealizowała je w wysokości 1269,5 mln zł, co stanowi... 63 proc. Obniżenie wydatków na inwestycje można tłumaczyć wojną w Ukrainie i kryzysem w branży energetycznej, co przekłada się także na sektor budowlany. – Ze względu na presję cenową w Europie (wzrost kosztów pracy, urządzeń i materiałów) wzrosły też szacunki dotyczące kosztów realizacji inwestycji PSE – tłumaczy operator.

Z rozmów z przedstawicielami spółek zajmujących się przesyłem słyszymy, że i tak jest to dobry wynik, biorąc pod uwagę kryzys, jaki wywołała wojna w Ukrainie: np. skok kosztów materiałów budowlanych. PSE odwołuje się też do danych. W latach 2015–2019 r. długość nowych i zmodernizowanych linii wynosiła 1440 i 344 km. W okresie 2020–2024 r. ma to już być odpowiednio 2784 i 1337 km. Nieco gorzej jest ze stacjami elektroenergetycznymi. W latach 2015–2019 zmodernizowano 54 stacje, a 6 nowych powstało. W kolejnych czterech latach jest już gorzej. Zmodernizowano 45 stacji, a powstały 3 nowe. Nakłady mają wzrosnąć z 10,5 mld w latach 2020–2024 do blisko 55 mld zł w latach 2025–2036. Aktualnie portfel realizowanych przez PSE inwestycji zawiera 186 projektów.

Czytaj więcej

Operatorzy kontra OZE. Gwałtownie rośnie liczba odmów przyłączeń instalacji prosumentów

W perspektywie najbliższej dekady w krajowym systemie energetycznym ma powstać ponad 20 GW źródeł słonecznych (bez uwzględniania prosumenckich instalacji powstałych po 31 grudnia 2021 r.) o potencjale produkcyjnym rzędu 21 TWh, ponad 14 GW lądowych elektrowni wiatrowych o potencjale produkcyjnym rzędu 37 TWh oraz 10,9 GW morskich elektrowni wiatrowych o potencjale produkcyjnym rzędu 40 TWh.

Wraz z potencjałem produkcyjnym innych rodzajów OZE oznacza to możliwość produkcji ponad 100 TWh energii odnawialnej rocznie w perspektywie 2030 r., co istotnie przekroczyłoby 50 proc. zapotrzebowania na energię elektryczną netto w Polsce (uwzględniając obecne prognozy) i stanowi znacznie więcej niż poziomy zakładane w krajowych dokumentach strategicznych.

Nieco lepiej wygląda statystyka dla sieci dystrybucyjnych. Nakłady inwestycyjne wynikające z uzgodnionych z prezesem URE planów rozwoju Operatorów Sieci Dystrybucyjnej (OSD) na 2021 r. wynosiły 7544 mln zł. OSD zrealizowały nakłady w wysokości 6248 mln zł, co stanowi 83 proc. planu. Analogiczne plany na 2022 r. wynosiły 8319 mln zł. OSD zrealizowały nakłady w wysokości 8104 mln zł, co stanowi 97 proc. planu. Niedostateczny rozwój sieci dystrybucyjnej to w branży energetycznej główny powód rosnącej liczby odmów przyłączenia dużych instalacji OZE do systemu.

Ceny energii

Oparta w 70 proc. na węglu polska energetyka boryka się obecnie z najwyższymi cenami energii elektrycznej z dostawą na dzień następny. Energia z dostawą na 11 lipca, sprzedawana dzień wcześniej, kosztowała w Polsce najwięcej w UE – ponad 131 euro za MWh. W sąsiednich Niemczech było to 106 euro. Ale to rynek uzupełniający: firmy dokonują kluczowych zakupów w ramach kontraktów terminowych zawieranych rok wcześniej. Rynek spotowy jest jednak miarodajnym barometrem rynkowych cen.

W Polsce jednak dla odbiorców indywidualnych, samorządów oraz małych i średnich firm rząd zamroził ceny energii na ustawowym progu. Chwali się, że dzięki temu ceny dla odbiorców indywidualnych są najniższe w Europie. Teraz gabinet Mateusza Morawieckiego rozszerza ten system: przyjął 10 lipca projekt, który podwyższy limit zużycia energii elektrycznej dla gospodarstw domowych z zamrożoną ceną. W 2022 r. przyjęto przepisy, dzięki którym zamrożono ceny energii elektrycznej w 2023 r. na poziomie z 2022 r. do określonych limitów. Dla gospodarstw domowych jest to 2000 kWh rocznie; dla gospodarstw z osobami z niepełnosprawnościami to 2600 kWh, a dla rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz rolników limit wynosi 3000 kWh. Teraz, zgodnie z przyjętymi zmianami, dla gospodarstw domowych wzrośnie w tym roku z 2000 do 3000 kWh. Dla rodzin z osobą niepełnosprawną ten limit rośnie do 3600 kWh, a dla rolników i posiadaczy Karty Dużej Rodziny do 4000 kWh. Projektowane przepisy zakładają ponadto, iż od 1 października br. podmioty wrażliwe, samorządy oraz sektor MŚP będą objęte niższą maksymalną stawką za energię elektryczną. Będzie to 693 zł za 1000 kWh, czyli tyle, ile w przypadku gospodarstw domowych.

Zaledwie w dwa ostatnie lata oddziały terenowe Urzędu Regulacji Energetyki otrzymały 10 775 powiadomień o odmowach przyłączenia obiektów do sieci elektroenergetycznej, o łącznej mocy przyłączeniowej 65,6 GW. Dla porównania cały polski system energetyczny to ponad 60 GW mocy zainstalowanej do produkcji energii.

Skala odmów jest więc potężna, ale i liczba wniosków w ostatnich latach – co należy przyznać – także uległa zwielokrotnieniu. Jak wynika z danych operatorów sieci, liczba wniosków o podłączenie dużych instalacji OZE (niebędących mikroinstalacjami) wzrosła dwu- albo i trzykrotnie.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Elektroenergetyka
Mniejsza koncentracja na rynku prądu i większa liczba odmów przyłączeń do sieci
Elektroenergetyka
Elektroenergetyka zieleni się na giełdzie po doniesieniach o wydzieleniu węgla
Elektroenergetyka
Ukraina zaskoczyła. Wyprodukowała nadmiar prądu i wysłała do Polski
Elektroenergetyka
Enea podaje wyniki i przypomina o zawieszeniu NABE
Elektroenergetyka
Kolejny państwowy kontrakt-widmo. Tak się kończy kupowanie biomasy na pustyni