PGG na ostatnią chwilę
Energetyczna spółka, która dzięki akwizycji wartej ponad 1,26 mld zł, stała się drugim co do wielkości producentem energii w kraju, analizuje obecnie możliwość udziału w dokapitalizowaniu węglowych grup.- Nasza sytuacja finansowa jest dobra. Do transakcji z PGG podchodzimy biznesowo, analizujemy pod kątem efektów ekonomicznych i dywersyfikacji dostaw węgla dla grupy – podkreślał Mirosław Kowalik, prezes Enei. Grupa kupowała część węgla w kopalniach holdingu. Dlatego już od kilku miesięcy deklarowała udział wcześniej deklarowała udział w dokapitalizowaniu holdingu (a potem także dużej PGG po fuzji) kwotą 350 mln zł. Na potrzeby fuzji potrzeba ok. 1 mld zł, z których kolejne 200 mln zł miało dać TF Silesia, a ok. 150 mln zł – Węglokoks. Ten ostatni wycofał się jednak ostatnio z udziału w dokapitalizowaniu dużej PGG. Nie wiadomo jednak, czy przez to udział samej Enei wzrośnie. Zaangażować się mogą natomiast już obecni w górniczej spółce udziałowcy energetyczny (PGE, Energa, PGNiG Termika).
Tchórzewski nie podał listy potencjalnych inwestorów. Wspomniał za to komplikacjach w trakcie procesu. – Jak zwykle wszystko będzie się decydować w ostatniej chwili – powiedział minister. Powtórzył jednak, że liczy na rozwiązanie problemu w ciągu najbliższych dwóch tygodni, a w dalszej przyszłości – nawet na debiut „zdrowej PGG” na giełdzie.
Podział EDF nieprzesądzony
Z kolei Kowalik nie odpowiedział wprost na pytanie czy spółka podtrzymuje zamiar uczestniczenia w przejęciu aktywów konwencjonalnych od francuskiego EDF. – Jeśli po przeprowadzonym due diligence i negocjacjach uznamy to za dobry interes, to będziemy podtrzymywać naszą chęć udziału w przejęciu – powiedział tylko. Kowalik podkreślił jednak wartość aktywów ciepłowniczych sprzedawanych przez Francuzów. Wskazał też na kogeneracje (produkcję prądu i ciepła) jako perspektywiczną i preferowaną przez UE technologię. Ze słów ministra Tchórzewskiego wynika, że sprawa podziału aktywów EDF rozstrzygnie się już po finalizacji transakcji.
Jego zdaniem ze względu na to, iż część ciepłowni pozostaje częściowo w rękach samorządów, aktywa te nie powinny być dzielone i mogłyby nadal funkcjonować w ramach spółki celowej.
– Pojawiają się jednak pomysły, by powstała osobna spółka ciepłownicza – powiedział minister. Nie wykluczył możliwości, by do konsorcjum dołączył fundusz IFM, który był wcześniej zainteresowany aktywami ciepłowniczymi EDF.