Aktualizacja: 22.02.2025 14:36 Publikacja: 20.02.2024 03:00
Foto: Adobe Stock
Łącznie w ciągu dziesięciu lat do budżetu państwa trafiło ponad 107 mld zł ze sprzedaży praw do emisji CO2 w ramach unijnego systemu handlu tymi uprawnieniami. Jak wynika z najnowszych danych, do których dotarliśmy, tylko w 2023 r. do budżetu trafiło z tego tytułu 24,4 mld zł. W tym roku może to być ok 22 mld zł.
Włoski rząd sugeruje zawieszenie flagowego instrumentu polityki klimatycznej UE - systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Decyzji jeszcze nie podjął. Szuka rozwiązań obniżających wysokie ceny energii. Polski rząd też chce zmian w ETS.
Część producentów materiałów budowlanych ma już określone cele zmniejszania emisji. Budownictwo to główny „dostawca” CO2 do atmosfery.
NFOŚiGW składa zawiadomienie do prokuratury dotyczące kilku firm, co do których istnieje uzasadnione podejrzenie popełniania przestępstw w ramach programu "Czyste Powietrze". Podejrzane umowy opiewają na ok. 600 mln zł. Program jest czasowo zawieszony. Fimy, wykonujące termomodernizacje chwalą działania zaradcze, krytykują jednak wstrzymanie programu.
Polski rząd zabiega w UE, aby system handlu uprawnieniami do emisji CO2, który ma objąć budownictwo i transport (EU ETS 2), wszedł w życie w późniejszym terminie. Jeśli to się nie uda, nowy tzw. podatek od ogrzewania, który dotknie domy jednorodzinne ogrzewane paliwami stałymi, wejdzie w życie w 2027 r., a więc w roku wyborczym w Polsce.
Według Najwyższej Izby Kontroli, gospodarowanie środkami uzyskanymi ze sprzedaży uprawnień EU ETS było zgodne z przepisami, ale nie chroniło w sposób wystarczający interesów budżetu państwa oraz powiązania poniesionych wydatków z redukcją emisji CO2.
Eksperci alarmują – mamy za sobą najcieplejszy rok w historii pomiarów. Tymczasem politycy wciskają hamulec i rezygnują z działań, które mogłyby powstrzymać zmiany klimatu. Zaczął Donald Trump, ale na świecie są inni politycy, którzy chętnie poszliby w jego ślady. „Musimy ignorować to, co robią Stany Zjednoczone” – mówi Karsten Haustein, klimatolog z Uniwersytetu w Lipsku.
Badania pokazują, że fałszywe treści podważające naukowy konsensus w sprawie zmian klimatu można znaleźć w zasadzie na wszystkich platformach społecznościowych. Co gorsza, wśród platform trudno znaleźć taką, która ogranicza zasięgi klimatycznych fake newsów.
Organizacja Transparency International ostrzega, że korupcja stanowi poważne zagrożenie dla międzynarodowych wysiłków na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatu. „Na świecie ogromna liczba ludzi odczuwa poważne skutki globalnego ocieplenia, ponieważ fundusze przeznaczone na redukcję emisji i ochronę najbardziej narażonych społeczności są rozkradane lub niewłaściwie wykorzystywane” – oceniają badacze.
Hiszpańscy naukowcy odkryli na Antarktydzie ogromne kolumny metanu wydobywające się z dna morskiego. „Szacujemy, że w regionie znajduje się około 24 gigaton węgla w postaci hydratów metanu, co odpowiada emisjom całej ludzkości z ostatnich dwóch lat” – informują eksperci, ostrzegając, że może stanowić to poważne zagrożenie. O odkryciu poinformował hiszpański dziennik „El País”.
Europa, złapana przez Donalda Trumpa na spalonym, połyka właśnie własny język w obawie przed utratą konkurencyjności wobec USA. I odkręca Europejski Zielony Ład. „Drill, babby, drill”, piekła nie ma.
Mamy jeszcze czas, by Europa nam nie „odjechała” z inwestycjami w niskoemisyjne hutnictwo, bo nasze opóźnienie nie jest jeszcze duże.
W grudniu 2022 roku ponad 300 szwedzkich aktywistów – na czele z Gretą Thunberg, inicjatorką Młodzieżowego Strajku Klimatycznego – pozwało Szwecję za niewystarczający wysiłek w walce o klimat. Szwedzki Sąd Najwyższy odrzucił ten pozew.
Organizacja WWF przyjrzała się klimatycznym deklaracjom Unii Europejskiej i doszła do wniosku, że historyczna odpowiedzialność krajów unijnych za emisje wymaga zdecydowanie większych wysiłków.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas