Departament Energii USA ostrzegł koncern Rosatom o obecności w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej „amerykańskich jądrowych danych technologicznych, podlegających kontroli eksportu rządu USA”.
„Prawo USA zabrania osobom nieupoważnionym, w tym obywatelom rosyjskim i podmiotom rosyjskim, takim jak Rosatom i jego spółki zależne, uzyskiwania dostępu, posiadania, kontrolowania, eksportowania, przechowywania, konfiskowania, przeglądania, ponownego eksportowania, wysyłania, przekazywania, kopiowania lub manipulowania takimi technologiami lub danymi technicznymi” – napisał Andrea Ferkile, szef Biura ds. Polityki Nierozprzestrzeniania w Departamencie Energii, w liście do dyrektora generalnego Rosatomu, cytowanym przez CNN.
Czytaj więcej
Niemcy nie będą już dłużej sprzeciwiać się budowie elektrowni jądrowej na Pomorzu - wynika z wniosków ostatnich konsultacji transgranicznych, które odbyły się w Warszawie. Polski rząd przekonywał, że nawet sprzeciw Niemiec nie wpłynąłby na proces realizacji planowanej inwestycji.
Departament Energii USA potwierdził autentyczność listu. Departament nie sprecyzował, czy Rosatom odpowiedział na list.
O jakie amerykańskie technologie może tu chodzić? Prawdopodobnie o te dotyczące paliwa jądrowego. Ukraina przed rosyjską agresją ponad połowę potrzebnego paliwa kupowała już nie w Rosji, ale w USA. Dostarczały je szwedzkie zakłady koncernu Westinghouse.