Podpisany w poniedziałek list intencyjny to dopiero początek. To jeszcze nie umowa, ale już na tym etapie obliguje strony porozumienia do działania. Oznacza to, że spółki mają ustalić model finansowania czy podział udziałów w projekcie. Do rządowego projektu drogą uchwały w środę 2 listopada zostanie wybrany amerykański Westinghouse.
Skąd na to pieniądze?
Na tym etapie firmy nie podają kosztów inwestycji ani tego, jak ostatecznie podzielą się jej finansowaniem. Porozumienie zakłada, że polski kapitał ma mieć ponad 50 proc. udziałów. To zarządy polskich spółek będą miedzy sobą ustalać wielkość wkładu. Polska Grupa Energetyczna i ZE PAK mają zawiązać wspólną spółkę, aby podpisać z umowę koreańską KHNP. Co z finansowaniem? Nieoficjalnie słyszymy, że PGE gwarantuje wkład rzędu ok. 20 proc. i jest w stanie pozyskać go w formie wsparcia z zewnątrz. – To maksimum, na jakie sobie może pozwolić PGE – słyszymy.
Nasze źródła wskazują, że będzie to wymagać aktualizacji strategii spółki do 2030 r., z perspektywą do 2050 r., która atomu nie uwzględniała, ale na nią przyjdzie czas po dopięciu szczegółów z Koreańczykami na początku przyszłego roku. Wolę realizacji projektu koncern wykazuje, mimo że półtora roku temu spółka przekazywała projekt PGE EJ 1 odpowiedzialny za budowę atomu do Skarbu Państwa (tak powstała państwa spółka Polskie Elektrownie Jądrowe). – Polska musi inwestować w wielkoskalową energetykę jądrową, aby w przyszłości zastąpić energetykę konwencjonalną. Wspólnie z inwestycjami w OZE będzie to podstawa naszego bezpieczeństwa energetycznego – mówił w Seulu prezes PGE Wojciech Dąbrowski. Właściciel ZE PAK-u także ma zagwarantować finansowanie na poziomie ok. 25 proc. udziału w projekcie. Jaki będzie szczegółowy podział, tego jeszcze nie wiemy. Pozostałe 49 proc. ma sfinansować strona koreańska. Będzie za to odpowiedzialny koreański Export–Import Bank. Do końca roku ma być gotowe studium wykonalności dla tego projektu. Budowa ma rozpocząć się za cztery–pięć lat.
Taki czas dają sobie polskie spółki, choć Seul zakłada, że możliwe jest to już nawet w 2025 r. Konieczne będzie pozyskanie wszystkich zgód administracyjnych, w tym przygotowywany zwykle kilka lat raport środowiskowy. Strony przekonują, że elektrownia może zostać oddana do użytku już w na początku lat 30.
Zastrzeżenia USA
Westinghouse, zaniepokojony informacjami o współpracy z Seulem, pozwał jeszcze 21 października w sądzie federalnym potencjalną umowę z koreańskim koncernem KHNP na sprzedaż reaktorów Polsce, Czechom i Arabii Saudyjskiej. Według Amerykanów projekt reaktora Koreańczyków obejmuje własność intelektualną licencjonowaną przez Westinghouse i wymaga zgody amerykańskiej firmy przed transferem technologii do Polski i innych krajów rozważających użycie reaktora APR1400. Innego zdania jest Seul: uważa, że poziom zmian w technologii czyni ją już koreańską.