PGG podnosi ceny węgla i zdradza, co zrobi z pieniędzmi. Za plecami Brukseli

PGG podnosi ceny węgla opałowego. Twierdzi, że zainwestuje w zwiększenie wydobycia. Ale na to potrzebna jest zgoda Brukseli, która o tych planach nie wie.

Publikacja: 12.09.2022 03:00

PGG podnosi ceny węgla i zdradza, co zrobi z pieniędzmi. Za plecami Brukseli

Foto: Bloomberg

W ciągu miesiąca Polska Grupa Górnicza (PGG), największy producent węgla w Polsce, już drugi raz podniosła ceny opału. W jej sklepie internetowym podrożał on od minionego czwartku o około 20 proc.

Jeszcze pod koniec lipca można go było kupić za około 1000 zł za tonę. 16 sierpnia PGG podniosła stawki o około 200 zł i na początku września cena wynosiła 1150–1200 zł. W czwartek wzrosła już do 1420–1700 zł za tonę.

Zgodę na podwyżkę wyraziło Ministerstwo Aktywów Państwowych (MAP) pełniące w imieniu Skarbu Państwa rolę właściciela PGG.

Powody podwyżki

Oficjalnie Polska Grupa Górnicza podnosi ceny, bo potrzebuje pieniędzy, by zwiększyć nakłady inwestycyjne. – Wychodząc naprzeciw wyjątkowemu zapotrzebowaniu rynku na węgiel PGG podjęła decyzję o zwiększeniu wydobycia w przyszłym roku – tłumaczy państwowy koncern górniczy. I jednocześnie podkreśla, że „ceny węgla opałowego dla gospodarstw domowych nadal należą do najniższych na rynku”.

Czytaj więcej

W kilka tygodni węgiel od PGG zdrożał o kilkadziesiąt procent

Nieoficjalnie jednak słyszmy o innym uzasadnieniu podwyżek stawek.

– Podwyżka cen krajowego węgla może zachęcić do zakupu węgla z importu. Węgla na rynku jest mniej, a jego cena rośnie. Wszyscy szukają węgla tańszego, a ten w tym momencie oferują polskie kopalnie. Mimo że węgiel z importu pojawia się, to nikt nie chce go kupować, bo jest drogi. Polskie kopalnie jednak całego zapotrzebowania nie obsłużą. Musimy kupować także ten węgiel z importu – mówi nam jedno ze źródeł zbliżonych do rządu.

PGG nie deklaruje oficjalnie, o ile może zwiększyć wydobycie. Nieoficjalnie mowa jest o 300–500 tys. ton rocznie. To niewiele w porównaniu z obecnym poziomem wydobycia, który wynosi ok. 23 mln ton rocznie.

Problem pomocy publicznej

Sęk w tym, że nawet takie zwiększenie wydobycia stoi w sprzeczności z prawem europejskim w kontekście wartej 28,8 mld zł do 2032 r. pomocy publicznej dla górnictwa, na którą polski rząd chce uzyskać zgodę Komisji Europejskiej (KE).

Bruksela stawia warunek – ograniczenie wydobycia w przyszłości, zgodnie z prośrodowiskową polityką odchodzenia od paliw kopalnych. Tłumaczy, że decyzja Rady UE z 10 grudnia 2010 r. pozwala na zatwierdzenie pomocy państwa tylko na wsparcie zamykania niekonkurencyjnych kopalń węgla, a nie podtrzymania ich istnienia.

– Może ona służyć m.in. do sfinansowania odpraw, rent wyrównawczych i świadczeń socjalnych dla pracowników, którzy stracili pracę. Decyzja Rady zezwala jedynie na pomoc na takie nadzwyczajne koszty w związku z zamknięciem kwalifikujących się kopalń węgla, a nie w związku z kontynuacją ich działalności – podkreślają służby prasowe Komisji.

O planach zwiększenia wydobycia Bruksela nic nie wie. Co na to polski rząd? Oficjalnie nie chce komentować sprawy. Nieoficjalnie jednak wiemy, że Warszawa liczy, iż w obliczu kryzysu energetycznego Bruksela zgodzi się na wyjątek i pozwoli na zwiększenie eksploatacji polskich kopalni.

Komisja Europejska jednak nie daje na to nadziei. Nieoficjalnie źródła zbliżone do Brukseli informują nas, że Komisja nie jest informowana o porozumieniach ze związkami zawodowymi na poziomie krajowym i o planach zwiększenia wydobycia. – Należy zauważyć, że jeśli państwo członkowskie uchwala związane z tym przepisy, muszą być zgodne z przepisami UE – zwraca uwagę nasze źródło w Komisji.

MAP zapewnia, że zaangażowane jest w rozmowy z Brukselą i na bieżąco odpowiada na pytania dotyczące pomocy publicznej. Ostatnia korespondencja pochodzi z lipca, kiedy Warszawa odpowiadała na pytania Brukseli dotyczące wniosku notyfikacyjnego złożonego na początku roku.

W ciągu miesiąca Polska Grupa Górnicza (PGG), największy producent węgla w Polsce, już drugi raz podniosła ceny opału. W jej sklepie internetowym podrożał on od minionego czwartku o około 20 proc.

Jeszcze pod koniec lipca można go było kupić za około 1000 zł za tonę. 16 sierpnia PGG podniosła stawki o około 200 zł i na początku września cena wynosiła 1150–1200 zł. W czwartek wzrosła już do 1420–1700 zł za tonę.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Węgiel
Polski dostawca maszyn górniczych sprzedał swój biznes w Rosji
Węgiel
CBA w Bogdance. Nieoficjalne: Na celowniku były prezes i osoba powiązana z Suwerenną Polską
Węgiel
Funkcjonariusze CBA wkroczyli do Bogdanki
Węgiel
Jest nowy prezes JSW. Nie ma dużego doświadczenia w górnictwie
Węgiel
Porządki kadrowe w Bogdance. Nowa rada nadzorcza odwołała zarząd