Zdaniem Gawlikowskiej-Fyk, mocy które mają przybyć w systemie jest ciągle za mało. - Rozwiązanie? Więcej mocy OZE w krótszym czasie. Już teraz Polska energetyka wchodzi w duże turbulencje – podkreśliła. Udział węgla w miksie wytwórczym wkrótce zacznie spadać.

– Po 2025 r., kiedy skończy się wsparcie publiczne, falami z polskiego systemu może wyjść najpierw 8 GW mocy węglowych, a trochę później kolejne 6 GW. Trzecia fala nastąpi najpóźniej z końcem 2035 r. To będzie koniec węgla w Polsce. – podkreśliła. Jej zdaniem potrzebne są korekty i silne przyspieszenie w rozwoju OZE. – Efektywne aukcje OZE to więcej mocy w krótszym czasie – powiedziała, dodając, że reforma rynku mocy, która miała dać impuls do tworzenia nowych elektrowni kosztuje, ale nie stymuluje powstawania czystych mocy.

– Potrzebny jest system wsparcia niezbędnych mocy dyspozycyjnych, rewizja systemu aukcji na premię dla kogeneracji – 8-9 GWe sterowalnych mocy w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym, a także dalsze wsparcie dla prosumentów – podsumowała Gawlikowska-Fyk.