Nowa doktryna gospodarcza UE tzw. kompas gospodarczy ma stawiać deregulację ponad dekarbonizacją, a działania na rzecz klimatu schodzą na dalszy plan w obliczu skupienia się Komisji na konkurencyjności. W jaki sposób Komisja zaproponuje zmiany dotychczasowych aktów prawnych dotyczące Zielonego Ładu, które narastały od grudnia 2019 r.? Już w lutym ma pojawić się pierwszy projekt tzw. dyrektyw i rozporządzeń upraszczających. W niektórych obszarach konieczne będzie - zdaniem Komisji Europejskiej - przyspieszenie i udoskonalenie istniejących polityk, w innych konieczna będzie zmiana podejścia, aby dostosować się do nowych realiów. Deklaracje dotyczące odejścia od przyspieszonej transformacji w USA przez Donalda Trumpa utwierdziła tylko Brukselę o konieczności korekty dotychczasowego kursu.
Czytaj więcej
Powrót do mniej opresyjnej polityki klimatycznej sprzed 2019 roku – co zaproponowała Europejska P...
Korekta, ale nie zerwanie z dekarbonizacją
Mimo zapewnień o korekcie dotychczasowego kursu, kompas obiecuje, że UE „utrzyma kurs” w odniesieniu do swoich celów klimatycznych. W projekcie zmian, którego treść jest już dostępna w sieci, czytamy, że „celem Kompasu jest Europa, w której technologie jutra i czyste produkty będą wynalezione, wyprodukowane i wprowadzone na rynek podczas utrzymania kursu na neutralność węglową”. – Europa wyznaczyła ambitne ramy, aby stać się gospodarką zdekarbonizowaną do 2050 r. Musi utrzymać kurs w kierunku swoich celów, w tym celów na 2040 r. ponieważ daje to pewność i przewidywalność zarówno firmom, jak i inwestorom. Ponadto, jak pokazuje raport Draghiego, polityki dekarbonizacji są silnym motorem wzrostu, gdy są dobrze zintegrowane z polityką przemysłową, konkurencyjną, gospodarczą i handlową – czytamy w projekcie, który wyciekł do sieci.
Największa partia w Europarlamencie chce zmian
Najgłośniejsze żądania ponownego przemyślenia kwestii środowiskowych wysunęła centroprawicowa Europejska Partia Ludowa (EPL), rodzina polityczna przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, której liderzy nasilili w tym tygodniu ataki na Zielony Ład. To von der Leyen w 2019 r. jako pierwsza prezentowała założenia tzw. Zielonego Ładu, a więc szeregu dyrektyw i rozporządzeń przyspieszających politykę klimatyczną w Europie. W zeszły weekend odbyło się spotkanie liderów EPL pod przewodnictwem Niemiec, na którym zaprezentowano dokument wzywający Komisję do opóźnienia o co najmniej dwa lata przepisów dotyczących zrównoważonego rozwoju finansowego i korporacyjnego, a także nowego unijnego podatku od emisji dwutlenku węgla tzw. cła węglowego (CBAM).
Cele klimatyczne tak, ale przez neutralność klimatyczną
Przedstawiciele EPL podkreślili również, że sprzeciwiają się nowym celom dotyczącym energii odnawialnej jako elementowi Zielonego Ładu, który do tej pory cieszyły się szerokim konsensusem. EPL nalega, aby polityka klimatyczna UE była „neutralna technologicznie” — nie faworyzując niektórych technologii nad innymi, na przykład pomp ciepła nad kotłami gazowanymi lub odnawialnych źródeł energii nad energią jądrową, i nie zakazując technologii, takich jak silniki spalinowe. Następnie w środę polski premier Donald Tusk, polityk EPL, skrytykował nowe unijne prawodawstwo klimatyczne — z którego duża część jeszcze nie weszła w życie — za wysokie ceny energii w UE.