Według wyliczeń gazety Wiedomosti rosyjski gazowy gigant stracił na nietrafionych projektach ponad 2,4 bln rubli ( na dziś to 40 mld dol.). Do tego wydobycie gazu w tym roku będzie najniższe w historii firmy – 414 mld m3 przy możliwościach sięgających 617 mld m3. A jeszcze w czerwcu prezes Aleksiej Miller obiecywał wydobyć w tym roku 450 mld m3. Spada też eksport koncernu. W minionym roku był niższy od poziomu 2008 r o 40 mld m3 a sprzedaż gazu w Rosji zmniejszyła się o 90 mld m3. W tym czasie koncern wciąż inwestował w nowe złoża i rozbudowę rurociągów. Np. moc Bowanienkowskiego złoża w grudniu zwiększyła się do 90 mld dol..W sumie w latach 2008-2014 Gazprom wydał na tym złożu 1,7 bln rubli.

Walerij Niestierow analityk Sbierbank SIB zwraca uwagę na dokonane przez Gazprom błędne oceny przyszłego popytu na gaz, za czym poszły nietrafione decyzje inwestycyjne. – Oczywiście trudno z takim wyprzedzeniem przewidzieć, że tyle negatywnych czynników pojawi się jednocześnie: zmiany regulacji energetycznych na rynku europejskim; pojawienie się nowych dostawców, rewolucja gazowa w USA, a także konkurencja z niezależnymi producentami gazu na rynku Rosji oraz zaostrzenie sytuacji politycznej – wylicza Niestierow. Na straty złożył się przerwany projekt gazociągu South Stream; zamrożony projekt Sztokman – wydobycia gazu z Morza Barentsa czy też rozbudowa wewnątrz rosyjskich magistrali przy spadku zapotrzebowania na gaz.

Gazprom przegrywa też walkę o rosyjskiego klienta. Oferty konkurencji – Novateku, Rosneft, Łukoilu czy Baszneft są bardziej elastyczne i konkurencyjne, więc firmy z nimi podpisują kontrakty.