Jeszcze w tym roku Serinus Energy chciał rozpocząć komercyjną eksploatację złoża gazu na obszarze rumuńskiej koncesji Satu Mare. Prawdopodobnie celu tego jednak nie osiągnie gdyż EPC, firma realizująca kontrakt dotyczący dostawy dwóch specjalnych modułów niezbędnych do uruchomienia wydobycia, nie zdoła dotrzymać terminów zakomunikowanych w połowie października. Ówczesny harmonogram przewidywał m.in. instalację i odbiór techniczny modułów oraz rozpoczęcie produkcji w grudniu tego roku.

Serinus Energy po raz kolejny przekonuje, że niezwłocznie po instalacji zamówionych urządzeń będzie w stanie podjąć pełną produkcję. Nowego, przewidywanego terminu rozpoczęcia wydobycia jednak nie określił. Spółka zapewnia, że dokłada wszelkich starań, aby przyśpieszyć dostawę modułów mając na względzie doprowadzenie do jak najszybszego podjęcia produkcji. Na żądanie Serinus Energy wykonawca wysłał swoich przedstawicieli do fabryki produkującej moduły w celu przeprowadzenia dokładnej osobistej inspekcji osiągniętego postępu prac w ich produkcji, aktualnej sytuacji i dalszych planów prowadzących do zakończenia prac.

Moduły bez których nie może ruszyć produkcja, to dodatkowe urządzenia służące do osuszania błękitnego paliwa. Gaz znajdujący się w rumuńskim złożu zawiera niewielkie ilości wody, maksimum 0,21 proc. na ponad 90 proc. metanu. W ocenie lokalnego operatora sieci gazociągowej, błękitne paliwo musi zostać osuszone, zanim trafi do sieci.

Zgodnie z pierwotnymi planami, Serinus Energy miał ruszyć z wydobyciem w Rumunii w I kwartale tego roku. Pojawiające się co jakiś czas nowe problemy skutecznie jednak opóźniają inwestycję. Tymczasem jest ona najważniejszym przedsięwzięciem rozwojowym grupy. Po uruchomieniu wydobycia, produkcja w Rumunii miała mieć znaczący wpływ na stabilność finansową firmy i jej dalszy wzrost.