W środę 3 maja cena lipcowych kontraktów futures na ropę marki Brent spadła o 4,5 proc. do 71,93 dol. za baryłkę. Ostatni raz ropa była tak tania 20 marca. Czerwcowe kontrakty terminowe na amerykańską ropę marki WTI potaniały jeszcze silniej - o 4,84 proc. do 68,19 dol. za baryłkę.
Winne Chiny, ale nie tylko
Ruchy na rynku ropy odzwierciedlają perspektywy popytu na surowiec na podstawie słabych danych ekonomicznych. Na początku tygodnia opublikowano statystyki z Chin, największego importera i konsumenta ropy. Wskaźnik aktywności biznesowej (PMI) w sektorze przemysłowym Chin obniżył się poniżej neutralnej granicy – do 49,2 pkt z 51,9 pkt w marcu, a w sektorze pozaprodukcyjnym – do 56,4 pkt z 58,2 pkt miesiąc wcześniej.
To jednak nie wyjaśnia szybkiego tanienia surowca. „Niewiele jest świeżych bazowych danych, które uzasadniałyby wyprzedaż, chociaż inwestorzy wydają się być coraz bardziej zaniepokojeni perspektywami makro i ich skutkami dla popytu na ropę” – powiedzieli Warrena Pattersona i Ewa Manthey stratedzy ING dla portalu MarketWatch.
O ile na cenę ropy ma więc wpływ obawa przed niskim popytem, to gaz tanieje od początku roku i zbliża się już do granicy 400/300 dolarów czyli ceny płaconej przez większość unijnych klientów Gazpromowi przez wojną rozpętaną przez Kreml.
Unia wyciągnęła wnioski
Cena kontraktów terminowych na gaz w Europie spadł w środę o 1 proc., do kwoty nieco poniżej 423 dolarów za tysiąc metrów sześciennych, wynika z danych londyńskiej giełdy ICE.