Nowy pakiet sankcji ma zostać przedstawiony w najbliższym czasie w formie raportu. Wraz z Nord Stream 2 AG (szwajcarska spółka Gazpromu – red.) w dokumencie, według źródeł agencji Bloomberg, pojawi się też towarzystwo ubezpieczeniowe świadczące usługi w ramach projektu (gdzie to zapewne jedna z rosyjskich firm, bo zachodni ubezpieczyciele wycofali się z budowy-red), a także szereg innych firm współpracujących ze statkami układającymi gazociąg na dnie Bałtyku.
W kongresie 10 marca sekretarz stanu USA Anthony Blinken zapowiedział, że administracja rozważy możliwość zastosowania sankcji wobec Nord Stream 2 AG. Przypomniał, że zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami rządu USA już 18 firm odmówiło udziału w projekcie pod groźbą restrykcji amerykańskich.
Joe Biden, prezydent USA/AFP
W czwartek Blinken ponownie ostrzegł uczestników projektu Nord Stream 2 przed kontynuowaniem prac przy budowie gazociągu. Według niego „każda firma zaangażowana w projekt Nord Stream 2 naraża się na sankcje USA”.
Amerykanie uważają podobnie jak Polska i wiele innych krajów Unii, że budowany gazociąg „jest projektem geopolitycznym Rosji, mającym na celu podział Europy i osłabienie europejskiego bezpieczeństwa energetycznego”.