Na półwyspie Pakri rozpoczęła się budowa gazociągu łączącego Estonię i Finlandię, poinformowało ministerstwo gospodarki i infrastruktury Estonii. Balticconnector połączy systemy gazowe obu państw, dzięki czemu republiki nadbałtyckie wejdą do wspólnego gazowego rynku, a cena gazu będzie stabilniejsza.

„Wspólny rynek gazowy da nam pewność, że w przyszłości nie pojawi się sytuacja, kiedy dostawca (mowa o Gazpromie -red) sprzedaje surowiec jednym po lepszej cenie a innym, tak niestety działo się w wypadku Estonii i innych państw nadbałtyckich, po cenie znacznie zawyżonej” – przypomniał Kadri Simson minister gospodarki i infrastruktury Estonii.

Balticconnector to pierwszy gazociąg między Estonią i Finlandią. Długość wyniesie 150 km, z czego 80 km to część podmorska, 22 km na lądzie w Finlandii i 47 km – w Estonii. Oba kraje zbudują też stacje kompresorowe, po obu stronach Zatoki Fińskiej.
Gazociąg ma być gotowy w 2020 r. Pozwoli na przetaczanie między oboma państwami do 7,2 mln m3 gazu na dobę. Projekt zwiększy bezpieczeństwo energetyczne w regionie. Koszt inwestycji to blisko 300 mln euro z czego 206 mln wykłada Unia Europejska.
W przyszłości do wspólnego gazowego rynku oprócz Estonii, Łotwy i Finlandii może dołączyć Litwa i Polska.