Gazprom zatrzymał przesył gazu bałtycką rurą Nord Stream z względu na „coroczny przegląd techniczny gazociągu”. Przerwa w bezpośrednich dostawcach do Niemiec potrwa od 17 lipca do 31 lipca
Teraz gaz z gazociągu północnego popłynie większym strumieniem przez Ukrainę i Polskę. Ukrtransgaz – ukraiński operator, poinformował, że w ciągu doby Rosjanie zwiększyli przesył o 10 proc. czyli 30 mln m3 do 300 mln m3.
Ostatni przegląd Nord Stream był przeprowadzony we wrześniu 2017 r. Rosjanie zwiększyli wtedy przesył gazu na Ukrainę o 47 mln m3 do 315 mln m3.
Strona ukraińska podkreśla, że tak duże wahania przesyłu nie są zapisane w umowie tranzytowej. Do tego przestoje Nord Stream są coraz częstsze i coraz dłuższe. W 2016 roku Nord Stream stanął na 8 dni, w 2017 r na 11 na dni a w tym roku gazociąg nie będzie pracował aż przez dwa tygodnie.
Ukraińcy podkreślają swoją rolę jako pewnego i bezpiecznego szlaku transportu rosyjskiego gazu do klientów europejskich. – W odróżnieniu od rosyjskiego gazociągu, prace profilaktyczne przy magistralach ukraińskich są prowadzone w roboczym reżimie i nie powodują wyłączenia przesyłu gazu. Dlatego to właśnie Ukraina pozostaje najpewniejszą trasą tranzytu gazu na zachód Europy – podkreśla Naftogaz. Dziennie ukraińskimi magistralami może płynąć do 400 mln m3 gazu.