21 marca Polskę odwiedzi minister energetyki Litwy Rokas Masiulis. – Będzie rozmawiał z polskim ministrem energii Krzysztofem Tchórzewskim. Z pewnością strony poruszą tematy związane z działalnością PKN Orlen na Litwie – uważa Wojciech Jakóbik, ekspert Instytutu Jagiellońskiego.
Orlen w rozmowach o Możejkach może liczyć również na wsparcie Ministerstwa Skarbu Państwa (MSP). – Popieramy wszelkie działania, których celem jest zwiększenie efektywności kosztowej, a tym samym budowanie wartości Orlenu – usłyszeliśmy w MSP.
Resort skarbu podkreśla jednak, że płocki koncern zrobił już dużo w związku z trudną sytuacją ekonomiczną rafinerii w Możejkach.
– Orlen podjął szereg działań restrukturyzacyjnych, których celem jest zoptymalizowanie struktury kosztów działalności. W 2015 r. sytuacja finansowa Orlen Lietuva się poprawiła – podkreśla biuro prasowe resortu skarbu.
Spółka na razie nie generuje strat, ale analitycy twierdzą, że nie ma mowy o trwałej rentowności rafinerii. Po przejęciu przez Orlen Możejek w 2006 r. Rosjanie zamknęli bowiem rurociąg, którym transportowano ropę, a w 2008 r. Litwini zdemontowali część torów, które polska firma wykorzystywała do transportu produktów. Co więcej, litewskie koleje drastycznie podniosły stawki za przewóz na rzecz Orlenu. W konsekwencji tylko w latach 2013–2014 Możejki przyniosły koncernowi 213 mln dol. straty.