Prezes BP, Bernard Looney poinformował pracowników podczas telekonferencji transmitowanej na cały świat, że likwidacji ulegnie 10 tys. miejsc pracy na 70 100 na świecie, większość do końca bieżącego roku — poinformowały Reutera osoby słuchające prezesa. BP nie podał, jakie będą straty w Wielkiej Brytanii, ale uważa się, że będzie to blisko 2 tys. pracowników.
Looney w emailu do załogi napisał: Ceny ropy spadły dobrze poniżej poziomu, jakiego potrzebujemy do osiągania zysku. Wydajemy dużo, znacznie więcej od tego co zarabiamy — mówię o milionach dolarów codziennie — podano w BBC. Rzecznik koncernu odmówił skomentowania tego.
Stacja benzynowa BP w Londynie/Bloomberg
W kwietniu BP zapowiedział zmniejszenie w 2020 r. o 25 proc. wydatków w związku z bezprecedensowym spadkiem popytu na ropę naftową. Zmniejszenie załogi jest też częścią dążeń prezesa Looneya, aby koncern istniejący od 111 lat szybciej reagował na zachodzące zmiany na świecie w ramach przygotowań do przestawienia się na energetykę o mniejszej emisji spalin.
Looney ogłosił w maju kilka nominacji na wyższe stanowiska w koncernie, zmniejszył o połowę ekipę kierowniczą zgodnie z planem zmiany struktury organizacyjnej. Wkrótce po objęciu w lutym stanowiska prezesa ten 49-letni szef pionu finansowego BP zapowiedział, że utworzy 11 działów, które określą na nowo firmę, zlikwidują jej tradycyjną strukturę zdominowaną przez działy wydobycia ropy i gazu, rafinacji, marketingu i handlu nośnikami energii.