Kreml zignoruje lekcję z Norylska

Katastrofa ekologiczna w Norylsku nie będzie miała wpływu na plany Rosji eksploatacji złóż surowcowych w Arktyce.

Publikacja: 08.06.2020 14:24

Kreml zignoruje lekcję z Norylska

Foto: Bloomberg


– Nie myślę, by to, co zdarzyło się w Norylsku, wpłynęło na plany dotyczące Arktyki. To są ambitne plany. Eksploatacja Arktyki jest konieczna do rozwoju naszej gospodarki i socjalnej sfery życia. To są wielkie plany i będą dalej realizowane. Oczywiście przy najsurowszych przestrzeganiu norm ekologicznych – zapewnił w poniedziałek Dmitrij Piesków rzecznik Kremla.

""

Skażona rzeka Ambarnaja w Norylsku/AFP

Foto: energia.rp.pl


Tymczasem w Norylsku (Krasnojarski Kraj) trwa dramat związany z wylaniem 29 maja do rzeki i gleby 21 tysięcy litrów oleju napędowego. Normy skażenia wód i gruntu zostały przekroczone ponad 200 razy. Do miasta docierają wciąż nowe grupy likwidatorów chemicznych, m.in. ze służby ratownictwa morskie znad Bałtyku, Morza Czarnego, Kaspijskiego i Azowskiego.


Koncern Norylski Nikiel odpowiedzialnym za tragedię przepompowuje paliwa ze wszystkich zbiorników równie starych, zerdzewiałych i osadzonych w wiecznej zmarzlinie, jak ten 40-letni, którego osiadające fundamenty i stopień przeżarcia rdzą, doprowadziły do tragedii.


W poniedziałek ratownikom po tygodniu pracy, udało się zebrać ponad 650 m sześć. oleju z powierzchni rzeki. – Cały odcinek rzeki Ambarnaja (tam spłynęło 15 tys. l a 6 tys. l wsiąkło w ziemię) został podzielony na sektory. Obok ratowników morskich pracują likwidatorzy z Norylskiego Niklu, Gazprom Neftu i Transneft-Sybir. Ich wspólną pracę koordynuje sztab operacyjny, gdzie trafiają informacje z całej doby – dowiedziała się w Norylsku agencja RIA Nowosti.

""

Akcja ratunkowa w Norylsku prowadzona jest przez ekspertów z organizacji rządowych a także firm wydobywczych/AFP

Foto: energia.rp.pl

W lipcu do podpisu Władimira Putina trafi przygotowana na jego polecenie „Strategia rozwoju Arktyki do 2035 r”. Dokument ma zawierać m.in. programy narodowe i państwowych koncernów działających na terenie Arktyki; plany inwestycyjne i programy rozwoju arktycznych osad i miast.
Tereny arktyczne zajmują blisko 20 proc. powierzchni Rosji – największego terytorialnie kraju świata. Za czasów stalinowskich został tam ulokowany Gułag – system obozów pracy niewolniczej. W komunistycznych latach Arktyka została już poważnie zatruta i zniszczona. Wiele katastrof, które miały miejsce na tzw. Terenach zamkniętych, nigdy nie zostało oficjalnie potwierdzonych. Po 1990 r tereny arktyczne opustoszały wraz z załamaniem tamtejszej przestarzałej i energochłonnej gospodarki. Przyroda otrzymała 20-letni oddech, ale skutki rabunkowej działalności lat sowieckich wciąż straszą.

""

Prezydent Rosji Władimir Putin i prezes Rosneftu Igor Sieczin. Fot. AFP

Foto: energia.rp.pl

Sytuacja zmusza teraz Rosjan do powrotu do Arktyki. Na wyczerpaniu są bowiem odkryte i eksploatowane od lat sowieckich złoża lądowe. Rosjanie szacują, że pod lodami Arktyki zalega ok. 260 mld ton umownego paliwa czyli połowa zasobów całej Rosji. „Przy tym na szelfie podmorskim nie zbadano ponad 90 proc. terenów, a w lądowej części Arktyki – ok. 53 proc.” – przyznaje ministerstwo środowiska.
W morzach arktycznych jest ok. 452,2 mln ton ropy, 9 bln m3 gazu ziemnego, zasoby gazowego kondensatu – 131 mln ton – to mają być surowce możliwe do wydobycia, na obecnym poziomie posiadanych na świecie technologii.
""

Bloomberg

Foto: energia.rp.pl

Nie wiadomo jak Rosja chce pogodzić wiercenia i wydobycie w Arktyce z zasadami bezpieczeństwa i ochrony środowiska. Minister ochrony środowiska Siergiej Donskoj wiele razy ostrzegał, że w wypadku awarii w warunkach arktycznych, wypływu ropy zatrzymać nie można. Obecnie rosyjskie koncerny, objęte sankcjami, nie mają dostępu do zachodnich technologi arktycznych ani do finansowania. A własnych technologii szczególnie w wierceniach podmorskich – Rosja nie ma. Jedyna pracująca arktyczna platforma Gazpromu – Prirazłomnaja na Morzu Karskim (do niego uchodzi m.in. zatruta olejem rzeka Ambarnaja) została zbudowana przez Norwegów.
Greenpeace wiele razy alarmował, że każda awaria tej platformy równa się zabójczej dla przyrody Arktyki katastrofie. W 2012 r akcja protestacyjna działaczy organizacji skończyła się dla nich (w tym dla obywatela Polski) w rosyjskim więzieniu.


– Nie myślę, by to, co zdarzyło się w Norylsku, wpłynęło na plany dotyczące Arktyki. To są ambitne plany. Eksploatacja Arktyki jest konieczna do rozwoju naszej gospodarki i socjalnej sfery życia. To są wielkie plany i będą dalej realizowane. Oczywiście przy najsurowszych przestrzeganiu norm ekologicznych – zapewnił w poniedziałek Dmitrij Piesków rzecznik Kremla.


Tymczasem w Norylsku (Krasnojarski Kraj) trwa dramat związany z wylaniem 29 maja do rzeki i gleby 21 tysięcy litrów oleju napędowego. Normy skażenia wód i gruntu zostały przekroczone ponad 200 razy. Do miasta docierają wciąż nowe grupy likwidatorów chemicznych, m.in. ze służby ratownictwa morskie znad Bałtyku, Morza Czarnego, Kaspijskiego i Azowskiego.

Pozostało 82% artykułu
Surowce i Paliwa
Ślimaczą się prace na największym złożu metali ziem rzadkich Rosji. Putin wściekły
Surowce i Paliwa
Ekolodzy protestują przeciwko kopalni litu. „Nie można uratować niszcząc bioróżnorodność”
Surowce i Paliwa
Kończy się czas na przyjęcie nowych norm jakości węgla. Zależy od tego 9 mld euro
Surowce i Paliwa
Załamanie produkcji stali, żeliwa i rur w Rosji. Huty oligarchów tracą zyskowne rynki
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Surowce i Paliwa
Orlen podpisał umowę kredytową o wartości 2 mld euro