Royal Dutch Shell zawiesił ponadto skup swych akcji z rynku, zmniejszy o około 25 proc. wydobycie ropy i gazu, bo w I kwartale jego zysk netto zmalał prawie o połowę do 2,9 mld dolarów. Nowe posunięcia wraz z redukcją nakładów kapitałowych i planowanym cięciem kosztów, co ogłosił w marcu, powinny pozwolić na zaoszczędzenie w tym roku niemal 30 mld dolarów, przetrwać kryzys i przygotować się do przejścia na produkcję energii o niskiej emisji dwutlenku węgla. — Przeżywamy kryzys niepewności. Gdybyśmy nie obniżyli dywidendy, to nie mielibyśmy opcji przygotowania firmy do ożywienia w przyszłości — powiedział prezes Ben van Beurden. W połowie sesji 30 kwietnia w Londynie akcje koncernu straciły 8,2 proc. — odnotował Reuter.
Bloomberg
Royal Dutch Shell szczycił się, że od czasów II wojny światowej nigdy nie obniżył dywidendy, opierając się takim zamiarom nawet podczas największych zapaści na rynku w latach 80. Niektórzy inwestorzy apelowali do dużych firm naftowych, aby obaliły tabu dywidendy w związku z obecnym kryzysem zamiast zadłużania się, by zapewnić jej wypłatę.
Koncern ogłosił, że obniży kwartalną dywidendę z 47 do 16 centów za akcję, co pozwoli mu oszczędzić ok. 10 mld dolarów w bieżącym roku, jeśli wypłata pozostanie do końca na tym poziomie. To pierwszy koncern z grona Wielkiej Piątki, który zdecydował się na taki ruch z powodu pandemii. BP i Exxon Mobil zapowiedziały wypłatę, a Total i Chevron nie opublikowały jeszcze bilansu I kwartału. — Swą decyzją Shell rzucił rękawicę największym od ropy naftowej. BP, Chevron, Exxon Mobil i Total mają wypłacić 41 mld dolarów dywidendy za 2020 r. — powiedział Tom Ellacott z Wood Mackenzie.
„Zrywanie plastra zawsze boli”
Prezes van Beurden powiedział, że obniżenie dywidendy jest częścią programu zresetowania koncernu, aby mógł liczyć się podczas odchodzenia od paliw kopalnych. Firmy wydobywające ropę i gaz są pod coraz większą presją ze strony inwestorów, których niepokoją zmiany klimatu, Shell przedstawił w marcu najbardziej kompleksową strategię zmniejszenia do zera w 2050 r. emisji gazów cieplarnianych. — Zrywanie plastra zawsze boli, ale jeśli obecne posunięcie Royal Dutch Shell pozwoli mu na większą swobodę inwestowania w alternatywne źródła energii i będzie sprzyjać niższym kosztom kapitału akcyjnego, to będzie właśnie tym, czego mu potrzeba dla zapewnienia dobrej kondycji na długo — stwierdził Tal Lomnitzer, starszy zarządca inwestycyjny w Janus Henderson Investors.