Gazprom Export poinformował austriackiego odbiorcę – koncern OMV – że „od 16 listopada od godz. 6.00 czasu środkowoeuropejskiego zawiesi – a tym samym zmniejszy do zera – dostawy gazu ziemnego w ramach austriackiego kontraktu” – oznajmił OMV w komunikacie przytaczanym przez agencję Reutera.
Gazprom nie uznaje wyroku, OMV ma dość gazu
Rosjanie już wcześniej ogłosili, że nie uznają wyroku arbitrażu, dlatego wczoraj OMV oświadczył, że nie zapłaci za dostarczony jej już w październiku rosyjski gaz, aby otrzymać chociaż część rekompensaty z zasądzonych 230 mln euro.
Austriacki koncern zapewnia, że nie ma powodów do obaw. Firma przygotowała się na taką sytuację i będzie dostarczać do kraju gaz alternatywnymi drogami. Według rządowych planów całkowite zastąpienie rosyjskiego surowca tym z innych źródeł miało nastąpić do 2027 r. „Dzięki" Gazpromowi stanie się to jeszcze w 2024 r.
Rynek nerwowo zareagował
Wielkości, które przez Ukrainę docierały z Rosji do Austrii, stanowią około 1 proc. szczytowego zużycia gazu w Unii w sezonie zimowym. Dostawy tą trasą do Austrii i Słowacji miały zakończyć się z końcem roku, bo wtedy wygasa umowa tranzytowa między Ukrainą a Gazpromem. Jednakże wcześniejsze zatrzymanie przez rosyjski koncern tłoczenia gazu wywołało zdenerwowanie uczestników rynku. Cena kontraktów terminowych na gaz w holenderskim hubie TTF wzrosła z 43,67 euro/MWh na środowym zamknięciu do 47,35 euro w piątek.