Chiny, największy importer rosyjskiej ropy, muszą zostać „pociągnięte do odpowiedzialności za dotowanie” wojny na Ukrainie, powiedział dwa dni temu ambasador USA przy NATO Matthew Whitaker dla telewizji Fox Business.
USA: Sponsorzy rosyjskiej wojny zapłacą
Według ambasadora Pekin wykorzystuje Rosję jako pośrednika, chcąc utrzymać Stany Zjednoczone i ich sojuszników uwikłanych w wojnę na Ukrainie i uniemożliwić im skupienie się na innych celach strategicznych. Whitaker ostrzegł, że sankcje wtórne, którymi Donald Trump groził, jeśli Rosja nie zgodzi się na zawarcie pokoju do początku września, „będą znaczące”: „dotkną one kraje, które kupują rosyjską ropę, niezależnie od tego, czy będą to Chiny, Indie czy Brazylia”.
Poparł go senator Lindsey Graham, współautor projektu ustawy o cłach w wysokości 500 proc. dla nabywców rosyjskich zasobów energetycznych. Graham przedstawił teraz swoją wersję kary dla tych, którzy dostarczają petrodolary do rosyjskiego budżetu, z których około jedna trzecia idzie na wojnę.
Czytaj więcej
Są inne, aniżeli to, co dotąd wymyślił świat, by ukarać rosyjski reżim i powstrzymać agresję. Jeż...
„To chciałbym powiedzieć Chinom, Indiom i Brazylii: jeśli nadal będziecie kupować tanią rosyjską ropę, by umożliwić kontynuację tej wojny, rozbijemy was na kawałki i zniszczymy wasze gospodarki” – powiedział Graham.