Wieczorem 1 sierpnia w rafinerii Gazpromnieft Omsk doszło do pożaru, który uszkodził największą z istniejących w przedsiębiorstwie instalacji pierwotnej rafinacji ropy naftowej. O pożarze poinformowała służba prasowa rafinerii.
„Automatyczny system przeciwpożarowy zakładu wykrył pożar w pomieszczeniu pomocniczym pompowni. Zautomatyzowany sprzęt gaśniczy i przybyłe na miejsce zastępy straży pożarnej szybko zlokalizowały pożar. Nie było żadnych ofiar. Rafineria Omsk w dalszym ciągu pracuje normalnie” – podała rafineria w oświadczeniu cytowanym przez „The Moscow Times”.
Czytaj więcej
Kreml podniósł taryfy na gaz do poziomu najwyższego od 11 lat. W ten sposób rosyjscy podatnicy zr...
Czego nie mówi Gazprom w sprawie pożaru?
Normalnie jednak nie jest, bowiem władze szybko nabrały wody w usta. Służba prasowa zakładu nie doprecyzowała, w której instalacji doszło do pożaru. Gazpromnieft’ odmówił komentarza w tej sprawie.
Z analizy agencji Reutersa na podstawie filmów publikowanych w mediach społecznościowych wynika, że pożar wybuchł w instalacji pierwotnego przerobu ropy naftowej AVT-10 o wydajności 8,6 mln ton rocznie, czyli 24,6 tys. ton dziennie. Stanowi to 40 proc. całkowitej mocy produkcyjnej rafinerii.