Nie ma już wątpliwości, że za paliwa przy dystrybutorach zapłacimy więcej. Ten surowiec drożał już od kilku dni, bo konflikt nabrzmiewał. 100 dolarów za baryłkę Brenta jest praktycznie pewnikiem.
Najprawdopodobniej, jeśli strony się nie zmitygują, ropa będzie drożała w następnych dniach. Będzie jeszcze drożej, jeśli Iran zdecyduje się na zamknięcie cieśniny Ormuz, kluczowej drogi transportu ropy z Bliskiego Wschodu. Że taka opcja jest możliwa, rząd w Teheranie udowodnił, przejmując z cieśniny przepływający statek, który miał wieźć ładunek do Izraela. – Nie ma tutaj wątpliwości. Zablokowanie cieśniny Ormuz spowoduje natychmiastowy wzrost cen ropy przynajmniej o 20 proc. – uważa Dan Struyven, szef analityków rynku ropy w amerykańskim banku inwestycyjnym Goldman Sachs.