USA produkuje najwięcej ropy w historii ludzkości

Ropa z USA zalewa świat. W IV kwartale Amerykanie wyprodukują więcej ropy niż jakikolwiek inny kraj w historii - 13,3 mln baryłek dziennie.

Publikacja: 20.12.2023 21:47

Lwy morskie odpoczywają na boi przed Platform Edith, u wybrzeży Long Beach w Kalifornii

Lwy morskie odpoczywają na boi przed Platform Edith, u wybrzeży Long Beach w Kalifornii

Foto: Bloomberg

Jak wynika z raportu opublikowanego we wtorek przez S&P Global Commodity Insights, Stany Zjednoczone w czwartym kwartale tego roku ustanowią światowy rekord wynoszący 13,3 miliona baryłek ropy i kondensatu naftowego, pisze CNN.

Łupki idą na rekord

Według amerykańskiej Agencji Informacji Energetycznej, w zeszłym miesiącu tygodniowa produkcja ropy w USA osiągnęła 13,2 miliona baryłek dziennie. To nieco więcej niż rekord ery Donalda Trumpa wynoszący 13,1 mln, ustanowiony na początku 2020 r., tuż przed kryzysem Covid-19, który spowodował załamanie produkcji i cen także na rynku ropy.

Czytaj więcej

Ropa na wakacjach. Kosztuje tyle, co w czerwcu

Wydobycie w USA – które napędzają firmy produkujące ropę z pokładów łupków bitumicznych w Teksasie i Basenie Permskim w Nowym Meksyku – jest tak duże, że starcza i na rynek krajowy i na ciągle rosnący eksport. S&P twierdzi, że obecnie Ameryka eksportuje taką samą ilość ropy naftowej, produktów rafinowanych i LNG, jaką pompuje Arabia Saudyjska czy Rosja.

- To przypomnienie, że Stany Zjednoczone dysponują ogromnymi rezerwami ropy. Nigdy nie należy lekceważyć naszej branży – ocenia Bob McNally, prezes Rapidan Energy Group.

Bijąca rekordy produkcja w USA pomaga zrównoważyć, odbierane w USA jako agresywne, cięcia dostaw mające na celu utrzymanie wysokich cen przez OPEC+, głównie Arabię Saudyjską i Rosję. Inni producenci ropy spoza OPEC, w tym Kanada i Brazylia, również pompują więcej ropy niż kiedykolwiek wcześniej. (Brazylia ma dołączyć do OPEC+ w przyszłym roku.)

Czytaj więcej

Chcą podbić cenę ropy. Saudowie zaskoczyli inwestorów

Cicha wojna w USA

CNN podkreśla, że „siła produkcji amerykańskiej zaskoczyła ekspertów”. Analitycy Goldman Sachs obniżyli w niedzielę prognozę cen ropy naftowej na przyszły rok. Bank stwierdził, że „głównym powodem” obniżonej prognozy jest obfitość podaży z USA. Światowy popyt na ropę naftową w 2024 roku osiągnie rekordowy poziom, ale według prognoz S&P „łatwo go zaspokoić” poprzez wzrost podaży.

Wszystko to pomogło utrzymać ceny ropy naftowej pod kontrolą. Po 100 dolarach za baryłkę na początku tego roku, ropa potaniała obecnie (w zależności od gatunku) do 70–75 dolarów.

W samych USA trwa cicha wojna między administrację Joe Bidena a firmami naftowymi. Biały Dom stara się uzmysłowić Amerykanom konieczność odejścia od kopalin i inwestowania w zieloną energię. Lobby naftowe wspierane przez republikanów straszy, że nez ropy ludzkość sobie nie poradzi.

- Niestety, ta administracja w dalszym ciągu realizuje politykę mającą na celu ograniczenie dostępu do nowej produkcji – zwłaszcza na terenach i wodach federalnych. Świat będzie w dalszym ciągu potrzebował więcej energii, a nie mniej, dlatego wzywamy decydentów, aby uznali rolę, jaką amerykańska produkcja energii może odegrać jako siła stabilizująca dla konsumentów w kraju i na całym świecie – twierdzi Dustin Meyer starszy wiceprezes ds. polityki i ekonomii Amerykańskiego Instytutu Naftowego.

Czytaj więcej

Ropa tanieje w USA. Powell wzbudził strach inwestorów

Zdecyduje wolny rynek

Oczywiście nie oznacza to, że to polityka Bidena utorowała drogę do rekordowej produkcji ropy w USA. W przeciwieństwie do krajów OPEC, wydobycie ropy w Stanach Zjednoczonych jest w dużej mierze ustalane przez wolny rynek.

- To nie jest tak, że prezydent Biden czy jakikolwiek inny prezydent ma w Gabinecie Owalnym guzik, którym może zwiększyć produkcję – powiedział McNally.

Gwałtowny wzrost wydobycia w USA wynika z działań koncernów naftowych. Firmy energetyczne, dzięki coraz bardziej efektywnym technologiom znalazły sposoby na wyciśnięcie coraz większej ilości ropy z ziemi – często bez drastycznego zwiększania wierceń i dewastacji.

Rewolucję w branży ropy łupkowej napędzają nowe techniki wierceń, które odblokowały nowe zasoby. Ale ta technologia nie sprzyja klimatowi, jest bardziej złożona i wymaga ogromnych ilości wody.

Jak wynika z raportu opublikowanego we wtorek przez S&P Global Commodity Insights, Stany Zjednoczone w czwartym kwartale tego roku ustanowią światowy rekord wynoszący 13,3 miliona baryłek ropy i kondensatu naftowego, pisze CNN.

Łupki idą na rekord

Pozostało 95% artykułu
Ropa
Kreml tworzy groźny megakoncern naftowy. Putin przejmuje kontrolę
Ropa
Pożegnanie z ropą nie nastąpi tak szybko
Ropa
Oligarcha wieszczy bardzo tanią ropę z powodu wygranej Trumpa
Ropa
Stoją trzy rafinerie w Rosji. Nie mają części na remont
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Ropa
Ostry spadek cen ropy. Rynek odetchnął po izraelskim ataku