Orlen poinformował dziś, że w pełni zabezpiecza dostawy ropy do swoich rafinerii w Polsce, Czechach i na Litwie. Co więcej surowiec do tych obiektów przesyłany jest na bieżąco, a w razie wstrzymania importu z kierunku wschodniego, ropa ma być pozyskiwana z kierunków alternatywnych. Koncern w sprawie pięciu dodatkowych dostaw tankowcami porozumiał się z Saudi Aramco. Ponadto zależny Orlen Lietuva zabezpieczył się dostawami różnych gatunków ropy wydobywanej spod dna Morza Północnego.
Orlen przypomniał, że ciągłość pracy jego zakładów jest i będzie zabezpieczona. Powtórzył też, że to efekt działań dywersyfikacyjnych prowadzonych przez koncern na przestrzeni ostatnich czterech lat. „Jeszcze w 2013 r. aż 98 proc. surowca przerabianego w Płocku to była ropa Rebco, czyli ze Wschodu. Obecnie ten gatunek jest przerabiany w zaledwie około 50 proc., reszta pochodzi m.in. z Arabii Saudyjskiej, USA czy Afryki Zachodniej” - podaje biuro prasowe koncernu. Tę ostatnią informację Orlen podał już w ubiegłym tygodniu. Ponieważ jest ona nieprecyzyjna (nie wiadomo, jakiego konkretnie okresu dotyczy), zapytaliśmy spółkę, jaki konkretnie udział miała rosyjska ropa w tym i ubiegłym roku w poszczególnych rafineriach. Odpowiedzi ciągle jednak nie otrzymaliśmy.
Z danych Forum Energii i Eurostatu wynika, że w 2020 r. Polska (łącznie krajowe rafinerie Orlenu i Lotosu) sprowadziła z Rosji 16,4 mln ton ropy. Wstępne dane za ubiegły rok mówią z kolei o spadku importu o 11 proc.
Czytaj więcej
Litwa, Łotwa i Estonia chcą szybszej synchronizacji swoich sieci z Unią i całkowitej rezygnacji z importu energii z Rosji i Białorusi.
Daniel Obajtek, prezes Orlenu przekonuje, że koncern na bieżąco korzysta z opcji zakupów spotowych, aby zabezpieczyć pracę rafinerii. „Jest to możliwie, bo od czterech lat z zarządem mocno stawiamy na dywersyfikację dostaw surowców. Dodatkowo, jako jedyna rafineria w tej części Europy, mamy pełne magazyny surowca w kawernach solnych w naszej spółce IKS Solino, które dodatkowo zabezpieczają i wzmacniają naszą niezależność” - twierdzi cytowany w komunikacie prasowym Obajtek.