Chińskie państwowe giganty paliwowe – PetroChina, Sinopec, CNOOC i Zhenhua Oil – wstrzymały zawieranie nowych umów na rosyjską ropę, dowiedział się Reuters ze źródeł branżowych. Wpłynie to na nawet jedną trzecią rosyjskiego eksportu ropy do Chin drogą morską. A Chiny to od początku agresji Putina na Ukrainę największy donator wojennej kasy Kremla.
Donatorzy wojny Kremla – giganci i czajniki
Licznik bijący od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę w fińskim instytucie CREA pokazał, że do 20 października Chiny wydały na rosyjską ropę 200,8 mld euro, a Indie 137,84 mld euro. Chiny kupują z Rosji także węgiel (39,24 mld euro) i gaz (38,18 mld euro).
Według szacunków Vortexa i Energy Aspects, państwowe koncerny chińskie kupują od Rosji od 250 tys. do 500 tys. baryłek dziennie. Łącznie tankowce (głównie floty cieni, która przewozi ropę powyżej limitu cenowego Zachodu) dowożą do Chin 1,4 mln baryłek ropy rosyjskiej dziennie. Większość tych dostaw trafia jednak do niezależnych, prywatnych rafinerii znanych jako „czajniki”, podkreśla Reuters.
Czytaj więcej
Decyzja Białego Domu o sankcjach na Rosnieft i Łukoil odbiła się natychmiast na rynku Indii - dru...
Rosnieft i Łukoil sprzedają większość swojej ropy do Chin przez pośredników, a nie bezpośrednio, twierdzą traderzy. Mimo to niezależne rafinerie prawdopodobnie wstrzymają zakupy, aby ocenić wpływ sankcji, ale nadal będą rozważać kontynuowanie zakupów rosyjskiej ropy, poinformowało kilku traderów.