Rachunki za miliony baryłek brudnej ropy, która wciąż jest w rurach z Białorusi, przez Polskę do Niemiec, miały być opłacone do 15 maja. Agencja Reuters dowiedziała się z trzech źródeł w branży, że Francuzi i Włosi powiadomili rosyjskie koncerny w tym Rosneft i Surgutnieftiegaz, że zapłacą tylko wtedy, kiedy znana będzie wielkość strat spowodowana przez zanieczyszczony chlorkami surowiec. I że płacić będą jedynie za czysty surowiec, kiedy dostawy Przyjaźnią znów ruszą. – Mówiąc wprost, to nie (jest-red) ropa i nikt w Rosji nie potrafi dokładnie wyjaśnić, kto komu będzie rekompensował (straty) i kiedy to się stanie” – mówił jeden z informatorów z kręgów handlowych. Same koncerny (i zachodnie i rosyjskie) odmówiły agencji komentarza do sytuacji.
An employee adjusts a pipeline valve in the Duna oil refinery, operated by MOL Hungarian Oil & Gas Plc, in Szazhalombatta, Hungary/Bloomberg
„To jest prawdopodobnie największy przestój w dostawach rosyjskiej ropy w całej ich historii. Dostawy rurociągiem „Przyjaźń” nie zostały wstrzymane podczas Praskiej Wiosny 1969 r ani w 1991 r kiedy rozpadł się Związek Sowiecki” – dodaje drugi informator. Tymczasem 19 maja upłynął miesiąc, kiedy Białoruś poinformowała świat, że w rurociągu płynie ropa zanieczyszczona chlorkami organicznymi (normy przekroczone nawet 80 razy). Eksport ropy rosyjskiej do Unii została wstrzymany i do dziś nie ruszył. Reuters przypomina, że spowodowało to skokowy wzrost ceny ropy na świecie do ponad 75 dolarów za baryłkę.
CZYTAJ TAKŻE: Rosyjska ropa dla Lotosu przypłynie tankowcem
Ropa z północnej stojącej nitki „Przyjaźni” jest przeznaczona do niemieckiej rafinerii Leuna należącej do Total i do rafinerii Schwedt – własność Rosneft, Eni i Shell. Z tej samej rury surowiec otrzymują polskie rafinerie PKN Orlen i Grupy Lotos. „Do dziś ani jeden koncern naftowy (z Rosji -red) nie wziął na siebie odpowiedzialności za wypłatę odszkodowania za szkody, które spowodowały m.in. spadek mocy rafinerii Schwedt, gdzie Enia ma 8 proc.” – głosił komunikat Włochów z minionego tygodnia.
Białoruś oceniła wielkość zanieczyszczonego surowca na 9 mln baryłek, które jako czysta ropa kosztowałyby ok. 0,5 mld dol. w cenach bieżących. Reuters przypomina, że brudna ropa musi zostać całkowicie usunięta z rurociągu i zmagazynowana. następnie może być w niewielkich ilościach dodawana do czystego surowca w stosunku w niektórych przypadkach nawet 1 do 30. Tylko to pozwoli obniżyć zawartość chloru do bezpiecznego poziomu.