Brudną ropę do naftociągu zaopatrującego pół Europy oddawały rosyjskie firmy działające…nielegalnie. Miejsce wrzutu brudnego surowca nadzorował koncern Transneft, który od początku zrzucał winę na innych.
„Materiały są już w prokuraturze, działania prowadzą śledczy z FSB Rosji, Komitetu Śledczego; zostało wszczęte postępowanie karne. Cztery osoby zatrzymano i decyzją sądu trafiły to aresztu tymczasowego” – zapowiedział dziś Aleksandr Nowak minister energetyki Rosji, cytowany przez agencję Prime.