Embargo na transport morski rosyjskich produktów naftowych do UE, które wejdzie w życie w najbliższą niedzielę, stwarza ryzyko dla większości europejskich firm przewozowych i nawet 40 proc. kierowców osobówek z powodu możliwego niedoboru i gwałtownego wzrostu cen oleju napędowego, ostrzegli analitycy pytani przez "The New York Times".
Czytaj więcej
Unia Europejska przygotowuje limit cenowy na produkty ropopochodne. Polska chce też obniżenia maksymalnej ceny ropy.
Gazeta zauważa, że kontrakty terminowe na olej napędowy w Europie rosną w cenie jeszcze przed wejściem w życie embarga. Olej napędowy nadal odgrywa kluczową rolę w gospodarce Unii. W 2022 roku Rosja sprzedała krajom Wspólnoty około połowy oleju napędowego importowanego do Unii w ilości około 700 tysięcy baryłek dziennie.
Dlatego dostawy rosyjskiego oleju napędowego do Unii mają być trudne do zastąpienia w krótkim czasie. Według NYT rafinerie ropy naftowej w UE gromadziły rezerwy paliwa w tygodniach poprzedzających wprowadzenie embarga. Po 5 lutego Unii będzie musiała zwiększyć import oleju napędowego z Arabii Saudyjskiej, Kuwejtu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich czy USA.
Czytaj więcej
Spółki dostarczające na polski rynek paliwa nie obawiają się mającego wejść w życie za kilka embarga na ich import z Rosji. Chwilowych perturbacji jednak nie wykluczają.