W zeszłym tygodniu niemiecka gazeta „Die Welt” opublikowała artykuł zatytułowany „Kraj, który potajemnie ocalił Ukrainę”. Publikacja ujawnia szczegóły działań bułgarskiego rządu, który wiosną 2022 roku, omijając parlamentarny zakaz, potajemnie przez pośredników organizował dostawy broni, amunicji oraz paliw i smarów dla Sił Zbrojnych Ukrainy.
Jak powiedział niemieckiej gazecie były minister finansów Bułgarii Asen Wasilew, tuż po rosyjskiej agresji, Sofia pokrywała do 40 proc. potrzeb paliwowych Kijowa. Bułgarską pomoc potwierdził też minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmitrij Kuleba.
Czytaj więcej
Bułgaria przejmie należącą do rosyjskiego Łukoila rafinerię Neftochim Burgas — zdecydowali bułgarscy deputowani. W ten sposób chcą chronić infrastrukturę krytyczną i zagwarantować dostawy paliw dla bałkańskiego kraju.
Jak dowiedzieli się niemieccy dziennikarze, olej napędowy do ukraińskich czołgów i pojazdów opancerzonych był produkowany z rosyjskiej ropy, która była dostarczana z portu w Noworosyjsku do bułgarskiego terminalu naftowego Rosenets. Zarówno terminal, jak i rafineria Łukoil Neftochim w Burgas, produkująca olej napędowy, miały znajdować się pod kontrolą rosyjskiej firmy.
Materiał wywołał duże poruszenie w zachodnich mediach. W Bułgarii