Zapowiedział to w poniedziałek minister energetyki Rosji Aleksandr Nowak. – Co do porozumienia, to obecnie osiągamy cele, które sobie postawiliśmy. Widzimy, że z rynku zniknęła połowa nadwyżki zapasów ropy, a cena się ustabilizowała na poziomie ponad 60 dolarów za baryłkę dla marki Brent. Niemniej nie osiągnęliśmy jeszcze celu, jakim jest balans na rynku ropy. Dlatego praktycznie wszyscy (kraje – uczestnicy porozumienia – red.) opowiadają się za przedłużeniem terminu obowiązywania, tak by osiągnąć cel końcowy – mówił Nowak.

30 listopada w Wiedniu spotkają się ministrowie energetyki z 24 krajów – członkowie porozumienia nazwanego OPEC+ podpisanego rok temu w Wiedniu. To porozumienie kartelu eksporterów i krajów spoza organizacji: Rosji, Azerbejdżanu, Kazachstanu, Bahrajnu, Malezji, Meksyku, Omanu, Sudanu i Sudanu Południowego.

Zgodziły się one zamrozić wydobycie ropy na poziomie z 1 października 2016 r., czyli o 1,8 mln baryłek dziennie (z tego 300 tys. baryłek to zobowiązanie Rosji).

W maju tego roku kraje przedłużyły OPEC+ o dziesięć miesięcy, do końca marca 2018 r. Najbardziej na porozumieniu skorzystała Rosja. Pomimo wywiązania się z ustaleń została samodzielnym liderem wydobycia.

Zaproszenie na 30 listopada do Wiednia otrzymało też 20 innych eksporterów. Norwegia, Kamerun, Niger i Kolumbia już odrzuciły zaproszenie.