Ustawa wiatrakowa znów pod lupą. Sprawą ma zająć się premier Donald Tusk

Liberalizacja ustawy wiatrakowej znów znalazła się na zakręcie. Sprawie przyglądać się ma sam premier Donald Tusk, który ma sprawdzić, czy projekt ten nie sprzyja za bardzo branży wiatrowej. – Tymczasem jednak brak rozwoju tej branży może przynieść skumulowane straty polskiej gospodarce do 2030 r. rzędu 63 mld zł – wylicza branża wiatrowa.

Publikacja: 23.01.2025 21:49

Ustawa wiatrakowa znów pod lupą. Sprawą ma zająć się premier Donald Tusk

Foto: AdobeStock

Premier Donald Tusk oraz minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska mają rozmawiać o dalszych losach liberalizacji ustawy wiatrakowej, która zmniejsza minimalną odległość lokowania farm wiatrowych od zabudowań z 700 m. do 500 m. Liberalizacja tej ustawy ma być także jeszcze raz oceniania politycznie zwłaszcza pod kątem planów korekty Zielonego Ładu w UE. Projekt ustawy jest obecnie na etapie prac Stałego Komitetu Rady Ministrów. 

Efekty braku ustawy wiatrakowej

Tymczasem, jak pokazuje analiza Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, którego członkami są także największe spółki z udziałem Skarbu Państwa, sama zmiana odległości minimalnej w ustawie z 700 na 500 metrów uwolni potencjał wiatru na poziomie ok. 41 GW do 2040 roku. – Roczne nadwyżkowe koszty energii elektrycznej wynikające z większego uzależnienia od węgla sięgną w roku 2030 aż 6,6 mld zł. Już w tym roku Polska wyda na importowany węgiel ponad 1,1 mld zł. Bez odblokowania lądowej energetyki wiatrowej z każdym rokiem kwota ta będzie rosnąć – wylicza PSEW.

– Brak rozwoju energetyki wiatrowej ma także wpłynąć na dochody samorządów lokalnych – gminy stracą w tym roku ponad 80 mln zł z tytułu podatków od nieruchomości oraz podatków CIT i PIT. Jeśli lądowe farmy wiatrowe powstawałyby w tempie przewidzianym w projekcie Krajowym Planie Na Rzecz Energii i Klimatu to w 2030 r. do kas gmin wpłynęłoby o pół mld zł więcej (ponad 1,3 mln zł dziennie). Nowe wiatraki na lądzie przyniosłyby jednocześnie ok. 2 mld zł dodatkowego produktu krajowego brutto, wytwarzanego corocznie w będącym w niełatwej sytuacji sektorze budowlanym i projektowym wylicza PSEW na bazie współpracy z samorządami. 

Czytaj więcej

Odwrót od Zielonego Ładu? Wyjaśniamy, kto może skorzystać i czy to możliwe

– Wstrzymywanie inwestycji wiatrowych może także uderzyć po kieszeni rolników wydzierżawiających grunty inwestorom w farmy wiatrowe. Straty wyniosą w tym roku ok. 200 tys. zł dziennie i kumulują się z każdym rokiem – w roku 2030 osiągną 440 mln zł (1,2 mln zł dziennie) – podaje dalej PSEW.

Wiatraki dają niższą cenę energii?

Jak wylicza PSEW, każdy gigawat zainstalowanej energii z lądowych farm wiatrowych to cena energii niższa o ponad 9 zł za megawatogodzinę (MWh). To oznacza, że bez niezbędnych inwestycji wzrost PKB Polski w 2030 roku będzie o 0,2 proc. niższy przez sam fakt, że energia elektryczna kosztować będzie o ponad 55 zł/MWh więcej (w tym roku: ponad 9 zł/MWh więcej). Dla pełności obrazu należy jednak dodać, że do wartości samej MWh należy doliczyć koszty bilansowania OZE, a więc stabilizowania tego źródła energii kiedy nie wieje i nie świeci słońce.

– Nie mamy czasu ani pieniędzy na marnowanie tego potencjału – każdy kolejny rok blokowania energetyki wiatrowej to strata – gospodarcza, środowiskowa i społeczna. Lądowa energetyka wiatrowa to nowoczesne, wydajne i długoterminowe koło zamachowe całej gospodarki. Już najwyższy czas na przyspieszenie polskiej transformacji zgodnie z przedwyborczymi zapowiedziami. Mamy niepotrzebne opóźnienia, które przynoszą realne straty w całym systemie elektroenergetycznym i w dalszej perspektywie będą powodować regres gospodarczy. Energetyka wiatrowa to nie tylko nasza niezależność energetyczna i bezpieczeństwo, ale też najtańszy prąd – jej koszt wytworzenia jest 3-3,5 krotnie niższy niż z paliw kopalnych – mówi Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

– Zgodnie z najnowszym projektem Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu, do 2030 roku moc zainstalowana w OZE powinna wynieść 57 GW, a w 2040 r. przekroczyć 90 GW. Bez uwolnienia nowych mocy z energetyki wiatrowej Polska nie pokryje tego zapotrzebowania – uważa dr Joanna Pandera, prezeska Forum Energii.

Z kolei jak wylicza Michał Hetmański, prezes zarządu Fundacji Instrat, każdy 1 GW energetyki wiatrowej na lądzie wiele znaczy dla polskiej suwerenności i bezpieczeństwa energetycznego. W dzisiejszych warunkach 1 gigawat lądowych turbin zmniejsza zapotrzebowanie na gaz o 0,5 mld m3. – To właśnie wiatr ma potencjał zostać kluczowym narzędziem do walki z kryzysem i wysokimi cenami energii elektrycznej w Polsce. Polska ma bowiem bardzo korzystne warunki wietrzne, a budowa farm wiatrowych jest tania i bardzo szybka w porównaniu z alternatywami. Już w perspektywie 2-3 lat od zmiany przepisów, moglibyśmy oczekiwać efektów w postaci dodatkowych mocy w systemie elektroenergetycznym, co przy konieczności wyłączeń przestarzałych elektrowni węglowych i grożącej Polsce luce wytwórczej ma kolosalne znaczenie – dodaje Michał Hetmański.

Premier Donald Tusk oraz minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska mają rozmawiać o dalszych losach liberalizacji ustawy wiatrakowej, która zmniejsza minimalną odległość lokowania farm wiatrowych od zabudowań z 700 m. do 500 m. Liberalizacja tej ustawy ma być także jeszcze raz oceniania politycznie zwłaszcza pod kątem planów korekty Zielonego Ładu w UE. Projekt ustawy jest obecnie na etapie prac Stałego Komitetu Rady Ministrów. 

Efekty braku ustawy wiatrakowej

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
OZE
Ważny element morskiej farmy wiatrowej Orlenu gotowy. Powstał w Stoczni Gdańskiej
Materiał Promocyjny
Suzuki Vitara i Suzuki Swift ponownie w gronie liderów rankingu niezawodności
OZE
Odwrót od Zielonego Ładu? Wyjaśniamy, kto może skorzystać i czy to możliwe
OZE
Europejscy giganci wiatrowi notują duże straty. Trump podjął kluczową decyzję
OZE
URE zdecyduje o ważnej instrukcji dla OZE. Operatorzy tłumaczą decyzję
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
OZE
Prąd z kolejnych wiatraków na Bałtyku będzie za drogi? Przemysł ma obawy
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego