Karta płatnicza to już nie tylko kawałek plastiku do płatności w sklepach czy wyciągania gotówki z bankomatu. Staje się ona coraz częściej kluczowym elementem różnego rodzaju innowacyjnych rozwiązań opartych o płatności, zastępując bilet komunikacji miejskiej, kartę lojalnościową, a nawet legitymację szkolną. Nie ma wątpliwości, że dni papierowych banknotów i monet są policzone. Kiedy to nastąpi i jak zmieni to sposób, w jaki funkcjonujemy w miastach?
Czesi liderami
48 proc. Europejczyków badanych przez firmę Intrum twierdzi, że ich kraj stanie się bezgotówkowy w ciągu 10 lat. Królować będą usługi finansowe online, działające niejako w tle. Eksperci przekonują, że bank dla użytkownika będzie coraz mniej widoczny, a zarządzanie finansami odbywać się będzie bez jego ingerencji. – Sztuczna inteligencja, na podstawie zbieranych i analizowanych przez nią danych, będzie w stanie oferować nie tylko zautomatyzowane doradztwo, ale nawet podejmować decyzje – twierdzi Lucyna Janas z Google Pay.
Najszybciej zmiany dostrzeżemy w transporcie. Już dziś wiele miast w Europie, w tym również w naszym kraju, zaczyna wykorzystywać karty płatnicze jako bilet lub kartę miejską. Przebojem na ulice wdzierają się również pojazdy współdzielone – samochody, rowery, hulajnogi, a także usługi przewozu osób, nie tylko taksówki, ale również pojazdy, jak Uber czy Bolt. Ich wspólny mianownik jest taki, że są zamawiane i opłacane przez aplikację, z poziomu smartfona.
To, jak karta i smartfon jako środek płatniczy, klucz dostępowy i dokument tożsamości stają się narzędziem ułatwiającym funkcjonowanie w nowoczesnym mieście, pokazują m.in. miasta w Czechach. Ten kraj to europejski lider tzw. transakcji bezdotykowych. Tam aż 93 proc. płatności kartami odbywa się zbliżeniowo.
Innowacyjne formy realizacji transakcji wpisują się w ideę smart city. Skrzętnie w budowie inteligentnego miasta z nowoczesnych płatności korzysta Praga. Za przykład może posłużyć Manifesto, tzw. food market w centrum czeskiej stolicy, składający się z kilkudziesięciu kontenerów, w których serwowana jest kuchnia z różnych zakątków świata. Niezwykle popularne wśród mieszkańców miejsce jest wyjątkowe jednak z innego powodu: nie można tam płacić gotówką. Za zamówione dania rachunek reguluje się wyłącznie kartą lub telefonem.
Za tą nowatorską koncepcją stoją organizacja non profit reSITE, a także Mastercard i Penta Real Estate. Zgodnie wskazują, że to świetne rozwiązanie, bo ogranicza kontakt pracowników gastronomii z brudnymi banknotami i monetami, a do tego gwarantuje bezpieczeństwo, gdyż w kasie baru nie ma gotówki. Łatwo uniknąć też sytuacji, gdy do obiegu wprowadzane są fałszywe pieniądze.
Karta w Czechach pełni też rolę biletu komunikacji miejskiej – wystarczy zapisać na niej w biletomacie okres, na jaki chcemy wykupić opłatę za przejazdy (jednorazowy, miesięczny, kwartalny). Podobne rozwiązania coraz chętniej wdrażają także miasta w Polsce. Jednym z pierwszych był Wrocław. Niedawno plany uruchomienia podobnego systemu ogłosiła Warszawa. W stolicy karta płatnicza i aplikacja miejska z dostępem do naszego cyfrowego portfela miałyby pełnić również rolę kart lojalnościowych i dostępowych do galerii, muzeów.
Od jakiegoś czasu zbliżone rozwiązania stosowane są już w czeskim Kolinie, gdzie w miejscowej szkole wdrożono system kart przedpłaconych, które – poza funkcją płacenia za zakupy w sklepach na mieście i w szkolnych automatach – stanowią identyfikator ID uczniów i cyfrowe klucze, umożliwiające wejście do poszczególnych stref budynku. Karty służą też jako karta w bibliotece, a rodzicom umożliwiają śledzenie wydatków i różnych aktywności dzieci.
Cyfrowi Polacy
W naszym kraju jest podatny grunt na wdrażanie takich innowacji finansowych w tkance smart city. Badania jednoznacznie pokazują, iż Polacy cenią cyfrową bankowość, m.in. za szybkość i komfort użytkowania. 76 proc. z nas jako główną zaletę tych rozwiązań wskazuje oszczędność czasu, a 71 proc. – wygodę i prostotę użytkowania. Niemal co trzeci badany podkreśla dostępność w każdym miejscu i czasie. Trzy czwarte badanych osób mówi, że bezpieczeństwo jest najważniejszą cechą bankowości online.
Cyfrowa bankowość na polskim gruncie rozwija się w imponujący sposób. Już 30 proc. Polaków używa aplikacji mobilnych oferowanych przez banki, a to największy odsetek w Europie. Mastercard, autor badań, podkreśla, że ankietowani zainteresowani są korzystaniem z jeszcze bardziej zaawansowanych rozwiązań tzw. bankowości otwartej, jak np. aplikacja pozwalająca zarządzać środkami zdeponowanymi w różnych bankach – 48 proc. respondentów chciałoby używać takiej aplikacji. Można oczekiwać, że wkrótce takie zmiany będą codziennością. Od września bowiem polskie banki, wdrażając dyrektywę PSD2, będą musiały udostępnić swoje API (interfejsy programowania aplikacji) podmiotom trzecim (TPP). Te ostatnie zyskają dostęp do niektórych danych gromadzonych przez te instytucje. W efekcie będą mogły powstać nowe produkty i usługi. Eksperci nie wątpią: to nowe otwarcie na tym rynku.