Turkmenistan nie chce u siebie Gazpromu. Ani unii gazowej z Rosją

Władze Turkmenistanu kategorycznie odmówiły przyłączenia rosyjskich magistrali gazowych do swojego gazociągu tłoczącego gaz do Chin. Turkmeni nie chcą przyłączyć się do tzw. unii gazowej z Rosją i Kazachstanem, co próbuje wymusić Kreml.

Publikacja: 14.08.2023 13:29

Prezydent Rosji i Turkmenistanu podczas Forum Krajów Eksportujących Gaz w 2015 r.

Prezydent Rosji i Turkmenistanu podczas Forum Krajów Eksportujących Gaz w 2015 r.

Foto: Bloomberg

Moskwa desperacko potrzebuje nowego rynku gazowego, by powetować ogromne straty Gazpromu na najbardziej dochodowym unijnym rynku, utraconym w wyniku wywołanej przez Kreml zbrodniczej wojny. Kreml forsuje więc pomysł „unii gazowej” z Kazachstanem i Turkmenistanem - największym dostawcą gazu do Chin.

Czytaj więcej

Turkmenistan może stać się groźnym rywalem Rosji na rynku gazu

Zagrożone turkmeńskie interesy

Zdaniem turkmeńskiego MSZ wypowiedzi rosyjskiego agresora o rozszerzeniu „unii gazowej”, budzą „wątpliwości i bezpośrednio wpływają na interesy Turkmenistanu”. Władze Turkmenistanu podkreślają, że Kazachstan, Uzbekistan, Turkmenistan i Chiny od dawna współpracują w zakresie transportu gazu ziemnego z Azji Centralnej, przy wyraźnie uzgodnionych wielkościach, terminach, parametrach ekonomicznych i technicznych.

Obecnie istnieją trzy nitki gazociągu Turkmenistan-Chiny, którymi dostarczany jest gaz ze złóż turkmeńskich na wschodzie i południowym wschodzie kraju, w tym z trzeciego pod względem wielkości złoża świat - Gałkynysz (odrodzenie). Wszystkie trzy linie, zakłady produkcyjne, które zapewniają ich działanie, zostały zbudowane wspólnie wyłącznie przez stronę turkmeńską i chińską – odpowiednio państwowy koncern „Turkmengas” i chińską firmę naftowo-gazową CNPC.

„Dzisiaj Turkmenistan jest największym dostawcą gazu tym gazociągiem: z łącznie uzgodnionej wielkości dostaw (do Chin -red) - 55 mld m3 rocznie, 40 mld m3 kontraktuje Turkmenistan, a resztę dostarczają Uzbekistan i Kazachstan. Nie ma źródeł gazu z innych krajów do zapełnienia gazociągu, a istniejący schemat dystrybucji ilości gazu dostarczanego do Chin, nie obejmuje planów zwiększenia liczby uczestników projektu gazociągu Turkmenistan-Chiny” – cytuje MSZ Turkmenistanu agencja Unian.

Czytaj więcej

Gazprom naciska na Turkmenistan, by nie dostarczał gazu do Europy

Czwarte gazowe eldorado świata

Turkmenistan ma czwarte co do wielkości (po Rosji, Iranie, Katarze) złoża gazu ziemnego na świecie – około 14 bln m3, czyli prawie 8 proc. wszystkich światowych zasobów. W ostatnich latach odkryto tam „149 złóż gazu i kondensatu gazowego o rezerwach 4,97 bln metrów sześciennych, w tym 139 na lądzie i 10 na szelfie kaspijskim" - głosi rządowy Program rozwoju do 2030 r sektora ropy i gazu Turkmenistanu.

Według stano na połowę 2022 r „54 złoża z rezerwą ponad 2,6 mld metrów sześciennych są w trakcie zagospodarowania, 11 złóż jest przygotowywanych do zagospodarowania, 73 złoża są w trakcie eksploracji, 11 jest w trakcie konserwacji”. Na złożach pracuje sprzęt z USA, Niemiec, Chin i Rosji. Ponad 80 proc. całkowitego wydobycia gazu przypada na udział państwowy koncern Turkmengas".

Przy takiej gazowej zasobności Turkmenistan mógłby konkurować z największymi eksporterami gazu, takimi jak Rosja, Katar, USA, Norwegia. Do tego potrzebował inwestycji i inwestorów. W późnych latach 90-tych Unia ogłosiła plany przesyłania gazu z Turkmenistanu przez Morze Kaspijskie do Azerbejdżanu i dalej do Turcji i Europy z ominięciem Rosji. Jednak projekt upadł po odkryciu ogromnego podmorskiego złoża gazowego Shah Deniz u wybrzeży Azerbejdżanu.

W tej sytuacji gazem turkmeńskim zainteresowali się Chińczycy. Dzięki chińskim pieniądzom, Turkmenistan stał się największym eksporterem gazu rurociągowego do Chin. W 2021 r przesłał do Państwa Środka 33 mld m3 gazu na liczący 42 mld m3 cały roczny eksport gazu (dane raportu energetycznego BP - 2023 r). Chińczycy mają udziały w czwartym złożu gazowym świata - Gałkynysz (Odrodzenie).

Rosja wyeksportował w minionym roku na rynek chiński zaledwie 14,7 mld m3 jedynym gazociągiem (Siła Syberii) łączącym oba kraje. Maksymalnie tą drogą Gazprom może tłoczyć do Chin 16 mld m3 rocznie.

Chiński rurociąg a pozycja Turkmenistanu

Turkmenistan, Uzbekistan i Kazachstan pompują gaz do Chin rurociągiem przebiegającym przez trzy kraje; lwia część gazu pochodzi z Turkmenistanu, ponieważ dwa pozostałe kraje odczuwają silny wzrost krajowego zapotrzebowania na gaz.
Rosyjski reżim, który próbuje otworzyć nowe azjatyckie rynki dla swojego gazu w miejsce utraconych w następstwie zbrodniczej agresji na Ukrainę, ogłosił, że tworzy unię gazową z Kazachstanem i Uzbekistanem, która ułatwi wysyłanie i eksport gazu do nich i stron trzecich.
Jak dotąd jedynym praktycznym krokiem ogłoszonym przez związek był plan przebudowy innego gazociągu łączącego Turkmenistan, Uzbekistan i Kazachstan z Rosją, aby rosyjski Gazprom mógł dostarczać gaz do Uzbekistanu, który zaczął odczuwać niedobory energii.
Odpowiadając na to oświadczenie władze Turkmenistanu nie poinformowały, że nie konsultowano z nim możliwości dodania nowych dostawców do chińskiego rurociągu.

Moskwa desperacko potrzebuje nowego rynku gazowego, by powetować ogromne straty Gazpromu na najbardziej dochodowym unijnym rynku, utraconym w wyniku wywołanej przez Kreml zbrodniczej wojny. Kreml forsuje więc pomysł „unii gazowej” z Kazachstanem i Turkmenistanem - największym dostawcą gazu do Chin.

Zagrożone turkmeńskie interesy

Pozostało 94% artykułu
Gaz
Gaz w Europie w cenie sprzed trzech lat. Będzie jeszcze taniej?
Gaz
USA blokują rosyjskie zakłady LNG w Arktyce
Gaz
Katar tworzy największą flotę gazowców. Największe zbudują Chińczycy
Gaz
Infrastruktura gazowa Ukrainy zaatakowana. To także atak na unijny gaz
Gaz
Gazprom pozywa unijne firmy, w tym swojego największego lobbystę
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił