– Z żalem zauważamy, że Dania zajęła polityczne stanowisko i przeciąga w czasie wydanie zgody na położenie gazociągu w swoje strefie ekonomicznej – stwierdził Siergiej Ławrow szef rosyjskiego MSZ w wywiadzie dla niemieckiej gazety Rheinische Post.
CZYTAJ TAKŻE: Nord Stream-2 dzieli Skandynawię
Ławrow jest zdania, że postawa Danii jest niezgodna z międzynarodowym prawem morskim, które pozwala na budowę obiektów infrastruktury energetycznej na terenach morskich.
– Mamy nadzieję, że nowy rząd Danii zrezygnuje z konfrontacyjnego kursu i podejmie właściwą (czyli korzystną dla Rosji-red) decyzję – stwierdził urzędnik Kremla.
Dodał, że żaden kraj nie był przeciwny budowie Nord Stream (pierwsze dwie nitki gazociągu północnego były gotowe w 2011 r. -red). A „dany projekt wspierają wiodące energetyczne koncerny Europu, które raczej trudno podejrzewać w jakichkolwiek antyeuropejskich zamiarach”.
Ławrow nie wspomniał, że przeciwne rozbudowie gazociągu północnego są kraje Europy Środkowo-wschodniej w Polską na czele.