Mimo że w minionym roku – w porównaniu z 2022 r. – udział węgla w krajowym miksie energetycznym zmniejszył się aż o 9 punktów procentowych, paliwo to wciąż ma mocną pozycję: jego udział wynosi około 61 procent.
Polska ma do nadrobienia dużo większy dystans niż państwa Zachodu ze względu na zaszłości historyczne i eksploatowane przez lata pokłady „czarnego złota”. Węgiel przez całe dekady zasilał polską energetykę i ciepłownictwo, ogrzewał też domy Kowalskich i Nowaków.
Z tego względu transformacja jest dla naszego kraju jeszcze większym wyzwaniem. Poza zmianą miksu musimy troszczyć się o rozwój regionów węglowych, o budżety samorządów i o zatrudnienie osób pracujących obecnie w sektorze górniczym i okołogórniczym.
Dekarbonizacja i ograniczenie emisji są dla Polski ogromnymi wyzwaniami, tymczasem krajowi inwestorzy działający w sektorze odnawialnych źródeł energii mierzą się z poważnymi problemami, takimi jak wyjątkowo długi proces wydawania zgód administracyjnych, problemy z przyłączeniami do sieci nowych jednostek OZE czy niekorzystna legislacja, która przez osiem lat blokowała rozwój mocy wiatrowych na lądzie.