Wpływy z opłat zastępczych od energetyki znacznie wzrosły w tym roku po ubiegłorocznym spadku – podaje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Do końca sierpnia na konta funduszu wpłynęło 593 mln zł opłat za zieloną energię. W ubiegłym roku wyniosły one 439 mln zł.
Wyższe opłaty od energetyki to efekt podniesienia obowiązku sprzedaży zielonej energii z 8,7 proc. w 2009 r. do 10,4 proc. w ubiegłym roku. Za każdą brakującą do wypełnienia obowiązku megawatogodzinę przedsiębiorcy płacili 268 zł.
Przedsiębiorstwa energetyczne zapłaciły też prawie 280 mln zł opłat za brak tzw. czerwonych certyfikatów, czyli świadectw potwierdzających produkcję energii elektrycznej w kogeneracji, czyli wytwarzania jej razem z ciepłem. Dzięki wyższym w tym roku wpływom fundusz niebawem zaproponuje nowe programy pomocowe skierowane do energetyki.
– Jesteśmy w końcowej fazie przygotowywania nowego programu dofinansowania projektów służących rozwojowi inteligentnych sieci energetycznych – zapowiada prezes funduszu Jan Rączka.
Już teraz fundusz dofinansowuje inwestycje w odnawialne źródła energii i wysokosprawną kogenerację. W tym roku ruszył nowy projekt dotacji i pożyczek dla programów obniżających zużycie energii w największych zakładach przemysłowych.