Chodzi o projekt Sachalin-1. Rosyjska Izba Obrachunkowa (odp. naszego NIK) przedstawiła raport z kontroli inwestycji. Dostało się wszystkim. Ministerstwo energetyki "nie wykazuje dostatecznej aktywności" w doprowadzeniu do rozmów między Exxon Neftegas i Gazpromem. Z kolei Exxon od końca 2010 r. "próbuje zaniżać wskaźniki produkcyjne i zawyżać łączne nakłady", bo chce odsprzedać udziały Gazpromowi. Ten z kolei nie podejmuje rozmów i nie robi nic, by projekt zaczął zarabiać na siebie.
Zasoby ze złoża Sachalin-1 szacowane są na 307 mln ton ropy i 485 mld m
3
gazu. Licencję na wydobycie ma spółka, w której po 30 proc. akcji należy do Exxon Neftegas (należy do ExxonMobile) oraz japońskiego Sodesco. Po 20 proc. mają rosyjski Rosnieft i ONGC z Indii.
Amerykanie, którzy są operatorami projektu, szósty rok próbują uzgodnić z Rosjanami warunki odsprzedaży gazu Gazpromowi. Barierą dla porozumienia jest cena zakupu. Exxon ma umowę na dostawy gazu do Chin, gdzie ceny są dużo wyższe aniżeli na rosyjskim rynku. Jednak Amerykanie nic dotąd nie wyeksportowali, bowiem gazu z Sachalin-1 nie wypuszcza za granicę Gazprom — władający rosyjskim rurociągami. Projekt jest więc zamrożony, żadna ze stron nie zamierza ustąpić. Jak wyliczyła Izba Obrachunkowa strony straciły już na tym ok. 170 mld dol.