Rosneft zgodził się zwiększyć o 9 mln ton roczne dostawy ropy do Chin (obecnie 15 mln ton) i wspólnie inwestować w nowe złoża. W środę wieczorem akcje Gazpromu zyskały w Moskwie prawie jeden procent. Inwestorzy zareagowali tak na porozumienie Gazpromu i chińskiego CNPC w sprawie kontraktu gazowego.

Do końca roku ma być podpisany kontrakt na eksport z Rosji do Chin 68 mld m3 gazu gazociągiem Syberia Wschodnia – Pacyfik. To połowa gazu, który rocznie Gazprom sprzedaje Unii. Chińczycy chcą też kupować gaz skroplony i zainwestować w kapitał akcyjny spółki LNG na półwyspie jamalskim. Na tej propozycji zyskaliby dotychczasowi udziałowcy projektu jamalskiego LNG – prywatny rosyjski Novatek i francuski Total. Ale też Gazprom, która ma 19 proc. akcji Novateku. Zakład ma ruszyć w 2016 r.

Specjaliści oceniają, że wobec spadającego popytu na rosyjski gaz w Europie, Chiny to jedyna szansa dla Gazpromu na utrzymanie dominacji na rynku gazu. W ciągu najbliższych pięciu lat popyt na gaz w Chinach ma zwiększyć się ponad 2,5-krotnie.

– Chińczycy mogą w ramach rozliczeń wejść kapitałowo w projektu Gazpromu w Syberii Wschodniej. Dzięki temu Gazprom mniej zainwestuje w nowe złoża i może spuścić z ceny – uważa Aleksiej Kokin, analityk banku Uralsib.