Ceny transakcyjne uprawnień EUA na rynkach spotowych zmieniały się w przedziale 4,06 - 5,17 euro, przy czym najniższe wartości notowane były na początku lutego natomiast miesięczne maksimum w połowie miesiąca – podają analitycy DM Consus. Wolumen handlowanych jednostek na rynkach spotowych oraz na aukcjach wyniósł 67,05 mln, co daje wynik 12 proc. wyższy niż w styczniu 2013 r.
Również na rynku terminowym obserwowaliśmy wzrost zainteresowania inwestorów uprawnieniami. Przy wahaniach cenowych między 3,22 a 5,52 euro za pomocą grudniowych kontraktów terminowych notowanych na londyńskiej giełdzie ICE przehandlowano łącznie 577,2 mln uprawnień EUA (37 proc. wzrost wolumenu).
Podobnie jak w poprzednich miesiącach, dominującym czynnikiem cenotwórczym była niepewność rynkowa ściśle związana z "backloadingiem", czyli propozycją wycofania części uprawnień z rynku. W miarę zbliżania się do zapowiadanego terminu rozmów Komisji ds. Środowiska (19 lutego) uczestnicy rynku dokonywali wzmożonych zakupów. Chcieli w ten sposób zabezpieczyć się przed możliwym dynamicznym wzrostem wartości jednostek po ewentualnej akceptacji planu wycofania 900 mln uprawnień z rynku.
Dodatkowo za interwencją Komisji Europejskiej na rynku przemawiały komunikaty kolejnych państw, dotąd niezdecydowanych, o poparciu dla inicjatywy. Dwa dni przed oczekiwanym głosowaniem ceny uprawnień osiągnęły poziom 5,12 euro, co było jednocześnie najwyższą ceną w miesiącu.
Wynik głosowania został jednak odebrany przez rynek jako porażka. Pomimo aprobaty dla planu zmniejszenia ilości uprawnień na rynku, Komisja nie upoważniła swojego przewodniczącego do prowadzenia negocjacji w sprawie „backloadingu" z unijnymi ministrami, tym samym konkretne działania znów zostały odsunięte w czasie. Obecnie wiadomo, iż wycofanie uprawnień może dojść do skutku jedynie jeśli zostanie poparte przez trzy europejskiej instytucje: Komisję Europejską, Parlament Europejski oraz Radę Europejską, które mogę mieć trudności z uzyskaniem porozumienia jeszcze w tym roku.