Stojnew, wraz z dyrektorem elektrowni jądrowej w Kozłoduju Iwanem Genowem był ostatnio w USA; odwiedził m.in. centralę Westinghouse w Pittsburghu. Po powrocie minister oświadczył, że propozycja rozpoczęcia oficjalnych negocjacji z Westinghouse o budowie nowych reaktorów w Kozłoduju zostanie przestawiona Radzie Ministrów w najbliższych dniach.
"Spodziewam się decyzji do końca roku. W ciągu 6 miesięcy należy opracować finansowy model zawierający ostateczną cenę. Budowę będzie można rozpocząć w 2016 r.; nowy reaktor mógłby wejść do użycia w 2021 r." - oświadczył Stojnew. Dodał, że nie wyklucza udzielenia gwarancji państwa tej inwestycji.
Minister dodał, że chodzi o reaktor AP1000 - konstrukcję najnowszej generacji III+ z pasywnymi systemami bezpieczeństwa. Cztery takie reaktory powstają w USA, cztery kolejne - w Chinach. Stojnew dodał, że nie uważa za konieczne przeprowadzenie konkursu na wybór technologii, ponieważ "technologia AP1000 jest najbezpieczniejsza na świecie".
Obecnie Westinghouse wykonuje przedprojektowe badania dla nowych reaktorów w Kozłoduju. Konkurs na to koncern wygrał w sierpniu 2012 r., kiedy rząd Bułgarii - po rezygnacji z budowy drugiej elektrowni jądrowej Belene z powodu wysokich kosztów - podjął decyzję o rozbudowie Kozłoduja. Działają tam obecnie dwa rosyjskie reaktory typu WWER o łącznej mocy 2 tys. megawatów. Licencje na ich użytkowanie upływają w 2015 i 2021 r. W toku jest procedura ich przedłużenia o 20 lat.
"Spodziewam się poparcia ze strony wszystkich sił politycznych, gdyż chodzi o zagwarantowane energii na długi czas. AP1000 będzie mógł pracować przez 60 lat z możliwością przedłużenia tego terminu o 20 lat" - oświadczył Stojnew. Na pytanie o cenę opowiedział, że "liczy, iż "będziemy mieli możliwie najtańszy reaktor nowej generacji".