Minister środowiska powinien być dobrym strategiem

Rozwój ekoinnowacji i redukcja emisji gazów cieplarnianych to wyzwania dla polskiej gospodarki.

Publikacja: 18.12.2013 13:13

Wdrażanie innowacji przyjaznych środowisku jest nie hamulcem dla polskiej gospodarki, ale inwestycją w przyszłość – stwierdzili uczestnicy debaty zorganizowanej przez „Rz" i Green Cross Poland. Przed nowym ministrem środowiska stoi teraz trudne zadanie przekonania do tego nie tylko przedsiębiorców, ale i pozostałych członków rządu.

– W dziedzinie ekoinnowacji mamy już dobre doświadczenia. Zostało uruchomionych kilka ciekawych projektów, które wspierają tego typu inicjatywy. Oczekuję, że minister środowiska będzie kontynuował te działania ze wskazaniem priorytetów, w których obszarach mamy walczyć o innowacje, zaoferuje większą skalę programów i wciągnie venture capital w istniejące mechanizmy – zaproponował Jan Rączka, partner Efect Technologies.

Jego zdaniem istotne jest wskazanie konkretnych dziedzin, które są najbardziej obiecujące dla polskiej gospodarki, by tam akumulować środki. To może pomóc efektywniej korzystać z funduszy unijnych.

– W przeszłości mieliśmy bolesne doświadczenia, bo zostało dotowanych bardzo dużo projektów innowacyjnych, które nie przetrwały testu komercjalizacji. Dlatego tak potrzebne jest zaangażowanie venture capital, by te pomysły rzeczywiście przekształciły się w komercyjne sukcesy – argumentował Rączka.

Przykładem programu wspierającego powstawanie innowacyjnych technologii proekologicznych jest Gekon realizowany przez dwie instytucje: Narodowe Centrum Badań i Rozwoju oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

– My wiemy, że polskie małe i średnie przedsiębiorstwa mają bardzo duży potencjał do tworzenia innowacji. Dlatego chętnie promujemy ich rozwiązania za granicą. Okazuje się, że polskie technologie są nie tyle tańsze od rozwiązań globalnych firm, ale niejednokrotnie są od nich lepsze – podkreślił Krzysztof Bolesta, doradca ministra środowiska.

Tomasz Podgajniak, wiceprezes Polskiej Izby Gospodarczej Energii Odnawialnej, zaznaczył, że ochrona środowiska powinna być wdrażana we wszystkich działach gospodarki, zarówno w administracji, jak i w rolnictwie czy energetyce.

– Jako czynnik ograniczający, ale jednocześnie dający nam szansę na przetrwanie w dłuższym okresie zgodnie z zasadą zrównoważonego rozwoju. A zasada ta sprowadza się do takiego konkurowania naszej produkcji i konsumpcji, żeby nasze dzieci też mogły konsumować przynajmniej tyle samo co my – dodał.

Jaka powinna być w tym rola ministra środowiska? – Ma on najtrudniejsze zadanie w radzie ministrów. Stawia się mu bardzo szerokie wymagania ochrony wartości takich jak zrównoważony rozwój czy ochrona środowiska. Jednak za tymi celami powinny iść konkretne instrumenty, dzięki którym będzie on w stanie realizować swoje zadania – przekonywał Filip Elżanowski z Uniwersytetu Warszawskiego.

Walka o klimat jest bardzo zacięta

Kolejnym poważnym wyzwaniem jest współpraca z Radą Ministrów. A w tych relacjach jak dotąd nie brakowało konfliktów, jak choćby w przypadku gazu łupkowego.

– Bo przecież minister skarbu chce, by firmy wydobywały jak najwięcej gazu i żeby nakładane na nie ograniczenia środowiskowe były jak najmniejsze, z kolei minister finansów będzie dążył do jak największych wpływów do budżetu państwa – wyjaśnił Elżanowski.

Kolejny przykład to styk między ministrem środowiska a ministrem gospodarki w zakresie kwestii klimatycznych. Minister środowiska nie jest jednak w tych konfliktach bez szans. – Może nie ma on argumentu siły, ale powinien mieć siłę argumentów. I to jest zadanie dla nowego ministra – zauważył prof. Andrzej Mizgajski, prezes Green Cross Poland.

Zielona energia

Wpływ na kierunki inwestycji w Polsce, podobnie jak w całej Unii, ma polityka klimatyczna. Cele dla Polski to osiągnięcie 15 proc. udziału energii ze źródeł odnawialnych i redukcja emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 20 proc., w porównaniu z 1990 r. I tu minister środowiska ma ogromne pole do działania.

– Powinien tak stymulować procesy inwestycyjne, żeby opłacało się przedsiębiorcom realizować przedsięwzięcia, które będą ograniczały zapotrzebowanie na energię, zmieniały zapotrzebowanie na surowce, zmieniały w ogóle strukturę surowcową – stwierdził Podgajniak.

Nie należy przy tym zapominać, że o konkurencyjności gospodarki w dużej mierze decyduje cena energii. Przykład USA pokazuje, że przy dobrym wykorzystaniu własnych zasobów można obniżyć ceny i zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne kraju.

– Gospodarka amerykańska w ciągu ostatnich kilku lat pokazała gigantyczny przełom w dziedzinie wydobycia paliw węglowodorowych, czyli gazu i ropy naftowej z łupków. To jest przełomowa innowacja, która na początku może nie była doskonała technologicznie, ale sukcesywnie się poprawiała. Dziś Stany Zjednoczone mają już gigantyczne doświadczenia i dodatni bilans energetyczny. Ta innowacja za parę lat będzie na tyle doskonała, że zmieni funkcjonowanie gospodarki globalnej, jeżeli już nie zmieniła – stwierdził Andrzej Jacaszek, wiceprezydent Pracodawców RP.

Pojawia się jednak pytanie: Jakie cele powinna sobie stawiać Polska czy cała Unia Europejska w dążeniu do zielonej gospodarki? Nie wszyscy zgadzają się na nakładanie ambitnych zobowiązań. Zwłaszcza że Polska wykonała już gigantyczną pracę – od 1988 r. ograniczyła emisję gazów cieplarnianych niemal o 30 proc., przy ciągłym wzroście gospodarczym.

– Chrońmy środowisko, ale nie bądźmy bardziej surowi niż inni, bo za tę surowość zapłacą polscy przedsiębiorcy – zaapelował Elżanowski. Dodał jednocześnie, że pewne obowiązki są potrzebne, jak choćby konieczność wygaszania starych bloków węglowych. – Musimy być jednak na tyle restrykcyjni, na ile nas na to stać. I to wymaga bardzo rozsądnego podejścia do sprawy ministra środowiska – podkreślił.

– Nie mówmy o ochronie środowiska jako o kosztownym obciążeniu czy zaciskaniu pasa – zaoponował Podgajniak. – Zacznijmy myśleć o ochronie środowiska jako o wyzwaniu, które daje nam szansę na modernizację, na rozwój, na wymianę nieefektywnych urządzeń, na oszczędności tak naprawdę, a więc na trwanie w dłuższym okresie.

Emisje gazów cieplarnianych w sektorze energetycznym systematycznie maleją. To nie tylko zasługa rosnącego wykorzystania OZE, ale i wymiany przestarzałych instalacji w siłowniach konwencjonalnych na nowoczesne urządzenia, gdzie tę samą ilość energii wytwarza się przy znacznie mniejszym zużyciu paliwa.

– W momencie kiedy przestajemy używać przestarzałych urządzeń energochłonnych, które są nieefektywne, inwestujemy w naszą przyszłość i w nasze bezpieczeństwo, bo przedłużamy zdolność do korzystania z tych zasobów, które są w naszym zasięgu – argumentował Podgajniak.

Zaznaczył też, że przedsiębiorcom powinny być stawiane konkretne cele, np. dotyczące wskaźnika emisyjności. Będzie to stymulator dla innowacji zmierzających do poszukiwania lepszej efektywności wykorzystania paliw.

– Minister środowiska powinien więc wprowadzić takie regulacje, które spowodują, że nie będziemy tracić 9 ton węgla przy 1 tonie wydobycia, że jeżeli będziemy eksploatować nasze zasoby, to nie zabraknie nam za chwilę wody. To jest zadanie dla ministra środowiska, który tak naprawdę jest strategiem gospodarczym – dodał Podgajniak.

– Wyznaczenie poziomów emisyjnych musi wywołać przejście na technologię innowacyjną, bo metody konwencjonalne doprowadziły nas już do ściany – zgodził się prof. Andrzej Jasiński, przewodniczący Krajowej Komisji ds. Ocen Oddziaływania na Środowiska.

Rewolucja w Krakowie

Wśród inicjatyw mających wpływ na ograniczenie emisji zanieczyszczeń do atmosfery na uwagę zasługuje wprowadzenie zakazu spalania paliw stałych na terenie Krakowa.

– To nowa jakość, wprowadzona dzięki samym mieszkańcom, którzy wywierali coraz większą presję na lokalnych polityków. Po wielu burzliwych debatach w końcu wprowadzono taki zakaz, idąc pod prąd forsowanej dziś linii politycznej prowęglowej. Moim zdaniem to jest zwiastun nowej aktywności polskiego społeczeństwa w tym obszarze – zauważył Jan Rączka.

– W mojej ocenie to wcale nie jest antywęglowe działanie – zasugerował Podgajniak i przypomniał, że spalanie węgla w piecu kaflowym to sprawność mniej więcej 10–15  proc. wykorzystania energii chemicznej zawartej w węglu. Tymczasem najgorsza polska elektrownia osiąga dziś sprawność na poziomie 30 proc., a te lepsze już ponad 40 proc.

– Dlatego jeśli zakazujemy wykorzystywać w nieefektywny sposób pewnego paliwa, zwiększamy popyt na inne produkty. Natomiast rolą państwa w tym zakresie, także ministra środowiska, jest stworzenie alternatywy dla mieszkańców Krakowa, np. zastosowanie ogrzewania elektrycznego przy zbiorowych zakupach prądu – zaproponował Podgajniak.

Bez wątpienia rola węgla w polskiej energetyce będzie malała, choć nie będzie to łatwe. Wciąż w naszym kraju ok. 90 proc. energii produkuje się właśnie z węgla. Jednak krajowe zasoby kiedyś się wyczerpią.

– Dlatego tak ważnym elementem przyszłego miksu energetycznego powinny być rozproszone źródła energii. Poza tym na znaczeniu zyskać powinny takie nowatorskie koncepcje, jak na przykład wyspy energetyczne, gdzie produkuje się energię tylko dla własnych potrzeb, dla określonego kompleksu przemysłowo-rolniczego, korzystając np. z biogazowni – podkreślił Jasiński.

Oprócz tego istotną rolę w produkcji prądu ogrywać mają odnawialne źródła energii, które będą systematycznie zastępować elektrownie węglowe. Na razie w planach jest budowa siłowni opalanych węglem w Opolu, Kozienicach i Jaworznie. Koszt tylko tej pierwszej inwestycji, obejmującej budowę dwóch bloków o łącznej mocy 1800 MW, pochłonie 11,6 mld zł.

W ocenie ekspertów rozwój sektora OZE przebiega zbyt wolno i nie mają oni złudzeń, by nowa ustawa, szykowana przez resort gospodarki, mogła to zmienić. Przeciwnie, obawiają się, że proponowane regulacje tylko zaszkodzą rozwojowi zielonej energii.

– Taka ustawa o OZE nie pomoże ani firmom energetycznym, ani rozwojowi ochrony środowiska w Polsce – skwitował Elżanowski. – Mam nadzieję, że minister środowiska wniesie sporo uwag do projektu tej ustawy w trakcie uzgodnień międzyresortowych.

Pojawiła się propozycja, by w resorcie środowiska powstał specjalny zespół ekspertów, którzy pomogliby ministrowi przedstawiać swoje racje w Radzie Ministrów.

– Jest niezwykła potrzeba, żeby minister środowiska rozwinął wokół siebie grupę ludzi, którzy rozumieją elementy gry na rynku energii i pomiędzy poszczególnymi paliwami czy źródłami energii. Ta grupa będzie potrafiła argumentować na rzecz regulacji dotyczących środowiska. Widać wyraźnie, że dotychczas takiego potencjału intelektualnego w resorcie środowiska nie było – stwierdził Mizgajski.

Odpady jako surowiec

Słabo wykorzystanym jak dotąd potencjałem w polskiej gospodarce są odpady.

– Ja nie patrzę na śmieci jako na odpady, ale jako na surowce wtórne, które czekają na swoją technologię  – sprawną ekologicznie i sprawną ekonomicznie – podkreślił Jasiński. Jako przykład podał sprzęt elektroniczny, który jest źródłem wielu pierwiastków rzadkich, czy zużyte oleje smarowe jako źródło baz olejowych. – A to o wiele tańszy sposób pozyskiwania tych surowców – dodał.

Jako kolejny przykład podał zakłady termicznego przekształcania odpadów komunalnych w Norwegii, gdzie otrzymuje się z nich parę technologiczną. – Wprowadzenie takiego rozwiązanie daje wiele korzyści: innowacyjność, zagospodarowanie odpadów komunalnych oraz niskoemisyjną gospodarkę – przekonywał przewodniczący Krajowej Komisji ds. Ocen Oddziaływania na Środowisko.

Eksperci wskazali ponadto gospodarkę wodną jako zaniedbaną dziedzinę w resorcie środowiska. – Przyczynę tego widzę w nieefektywnej strukturze instytucjonalnej, która odpowiada za ten obszar. Jest dużo wyzwań środowiskowych, którym trzeba sprostać, a z drugiej strony wiąże się to z dużym majątkiem i koniecznymi nakładami na uporządkowanie tego sektora – podkreślił Jan Rączka. – Mamy tu niezgodność z unijną dyrektywą wodną i przed tym minister nie ucieknie. Według mnie ten sektor zasługuje na bardzo głęboką reformę, stąd moja rekomendacja, by przyjrzeć się temu obszarowi i zaproponować mądrą, głęboką reformę instytucjonalną i prawną dla gospodarki wodnej – zaproponował przedstawiciel Partner Efect Technologies.

Kolejne obszary, które zasługują na uwagę nowego ministra, to system opłat emisyjnych oraz fundusze ochrony środowiska. – Jako pracodawcy patrzymy na ministra środowiska jako inicjatora zmian. Liczymy też na dialog ministra z przedsiębiorcami, zwłaszcza że jak dotąd minister Maciej Grabowski był na takie rozmowy bardzo otwarty – podkreślił Andrzej Jacaszek.

—debatę  prowadzili Dominika Kulczyk-Lubomirska i Jeremi Jędrzejkowski

Janusz Gajowiecki, Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej

Nasze zobowiązania unijne oznaczają konieczność skomponowania racjonalnego miksu energetycznego. Energia z wiatru nie jest w stanie całkowicie zastąpić energii ze źródeł konwencjonalnych, ale może stać się istotnym dopełnieniem systemu. Warunkiem rozwoju rynku OZE są odpowiednie, sprzyjające inwestorom uwarunkowania prawne. Boom w przyłączeniach do sieci, który miał miejsce na początku 2012 r., ma niestety głębsze dno – inwestorzy podjęli wysiłki, aby ukończyć projekty w zeszłym roku w celu skorzystania z aktualnych ram prawnych i odroczyli przyszłe inwestycje. Obecnie inwestorzy z nadzieją czekają na wejście w życie ustawy o OZE w akceptowalnym dla branży kształcie. Domagają się m.in. ochrony praw nabytych dla istniejących instalacji, korekty obowiązującego systemu wsparcia czy przejrzystych zasad dotyczących nowego systemu opartego na aukcjach. Niestety, jednocześnie podejmowane są inne szkodliwe próby hamowania rozwoju energetyki wiatrowej w Polsce, jak np. prezydencki projekt tzw. ustawy krajobrazowej.

Piotr Szymanek, p.o. prezesa Polskiej Grupy Energetycznej

PGE nieustannie inwestuje w nowoczesne technologie: zarówno te poprawiające efektywność spalania węgla w naszych elektrowniach, jak i te, które służą ograniczaniu emisji szkodliwych substancji do atmosfery. Naszym celem jest zmniejszanie emisji dwutlenku węgla, dwutlenku siarki, tlenków azotu czy pyłów poprzez maksymalnie wydajne wykorzystanie dostępnych źródeł energii oraz zwiększenie sprawności procesu wytwarzania energii elektrycznej z węgla. W tym celu planujemy przeprowadzenie 18 inwestycji, m.in. w elektrowni Bełchatów, w zakresie odsiarczania, odpylania i odazotowywania spalin. Dotychczas zrealizowano sześć z nich, a kolejne zostaną ukończone do 2016 r. Planowane łączne nakłady inwestycyjne związane z tym programem to ok. 2 mld zł. Ponadto w elektrowni Bełchatów realizowany jest projekt modernizacji bloków o wartości ok. 9,5 mld zł. Efekty widoczne są już teraz – sprawność w wybranych jednostkach wytwórczych PGE należy do najwyższych w Polsce. Dzięki temu emisje kluczowych substancji ograniczono nawet o 30 proc. Od połowy lat 90. emisję dwutlenku węgla w całej GK PGE zmniejszono o ponad 18 mln ton.

Andrzej Balcerek, prezes Górażdże Cement

Priorytetem dla branży cementowej jest dalsze ograniczanie emisji gazów cieplarnianych poprzez poprawę efektywności energetycznej, zmniejszenie zawartości klinkieru w cemencie oraz rozwój wykorzystania paliw uzyskiwanych z odpadów i paliw z biomasy. W ciągu ostatnich trzech lat Cementownia Górażdże przeszła największą modernizację w historii. Zainwestowaliśmy ponad pół miliarda złotych w nowoczesne technologie do wypału klinkieru i przemiału cementu. Modernizacja pieca do wypału klinkieru pozwoliła osiągnąć wyższą efektywność energetyczną oraz zwiększyć wykorzystanie paliw alternatywnych. W tym roku zakończyliśmy kolejny projekt – budowę instalacji transportu i dozowania osadów ściekowych. Pozwoli to na wykorzystanie paliw alternatywnych z zawartością biomasy, która traktowana jest jako materiał zeroemisyjny. Poza tym uruchomienie największego w Europie młyna kulowego do przemiału cementu umożliwiło zwiększenie produkcji cementów hutniczych z dodatkiem żużla wielkopiecowego, których produkcja powoduje dwukrotnie niższą emisję CO2, niż wytwarzanie klasycznego cementu portlandzkiego.

Jacek Ławrecki, Fortum Power and Heat Polska

Wierzymy, że w przyszłości możliwe będzie pozyskiwanie energii wyłącznie z takich źródeł, które nie emitują do atmosfery dwutlenku węgla lub emitują go na bardzo niskim poziomie. Zdajemy sobie jednak sprawę, że musimy działać w oparciu o realia lokalnych rynków. O ile w Indiach możemy stawiać na panele słoneczne, o tyle w Polsce przez najbliższe dziesięciolecia nadal ważnym paliwem będzie węgiel. Chcemy go jednak wykorzystywać w jak najbardziej efektywny sposób, w nowoczesnych, wysokosprawnych elektrociepłowniach. Od kilku lat zwiększamy także udział biomasy w produkcji energii elektrycznej i ciepła. W należącej do Fortum elektrociepłowni Częstochowa wynosi on 35 proc., a w razie potrzeby instalację można przystosować nawet do spalania 100 proc. biomasy.

Fortum dąży do bezemisyjnej produkcji energii. Już dziś pod tym względem sytuujemy się na jednym z czołowych miejsc w Europie – w 2011 roku na każdą wyprodukowaną przez Fortum w UE kilowatogodzinę energii elektrycznej przypadało zaledwie 88 gramów dwutlenku węgla wyemitowanego do atmosfery, podczas gdy średnia europejska to 338 g/kWh. Aż 93 proc. energii elektrycznej produkowanej przez nas w UE wytwarzamy w sposób bezemisyjny.

Wdrażanie innowacji przyjaznych środowisku jest nie hamulcem dla polskiej gospodarki, ale inwestycją w przyszłość – stwierdzili uczestnicy debaty zorganizowanej przez „Rz" i Green Cross Poland. Przed nowym ministrem środowiska stoi teraz trudne zadanie przekonania do tego nie tylko przedsiębiorców, ale i pozostałych członków rządu.

– W dziedzinie ekoinnowacji mamy już dobre doświadczenia. Zostało uruchomionych kilka ciekawych projektów, które wspierają tego typu inicjatywy. Oczekuję, że minister środowiska będzie kontynuował te działania ze wskazaniem priorytetów, w których obszarach mamy walczyć o innowacje, zaoferuje większą skalę programów i wciągnie venture capital w istniejące mechanizmy – zaproponował Jan Rączka, partner Efect Technologies.

Pozostało 96% artykułu
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie